Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
Księżycdelikatnierozjaśniałciemnościnocy,srebrząc
wszystkieszczegółyrzeczywistościdelikatnymświatłem.Morze,
plaża,anawetścianypobliskichbudynkówzdawałysięlśnićsub-
telnąpoświatą,któranadawałaimnieconierealnegowyglądu.
Zresztąnrealność”lubteżjejewidentnybrak,topojęciebardzo
względne,naktórewpływaćmożenieskończeniedużailośćtakich
czynników,jakchociażbyuczucianiepoddającesięjednolitejkla-
syfikacji.Dlategoteżniemożliwymstajesięokreśleniestopniajej
natężenia.Właśnietatezapowodowała,zracjonalnegopunktu
widzeniacałeotoczenie,wjakimznalazłasiętegowieczora,mogło
byćzarównozłudzeniem,wywołanymprzezimpulsyzafałszowane
naetapieichprzetwarzania,jakteżczęściąświata,postrzeganą
wpodobnysposóbprzezwszystkichpostronnychobserwatorów.
Idaliaprzystanęłanachwilę,byrozejrzećsiępookolicy.Lubiła
przychodzićtunocnąporą.Zawszeudawałosięjejzastaćzupełnie
pustąplażę,poktórejnawykłaspacerowaćgodzinami.Brakludzi
sprawiał,czułasięjakostatniczłowiekstąpającypoZiemi.Nagle
wjejumyślepojawiłasięniepokojącamyśl.Aco,jeśliwłaśnietak
było?Możenaskutekjakiegośstrasznegokataklizmucałarasa
HomoSapienswyginęła,azbiorowaświadomośćzostałazaim-
portowanadojejmózgutylkopoto,byocalićchociażbyodrobinę
dawnejwiedzy?Wedługlegendkrążącychodstuleci,podobnie
postąpilimieszkańcyzatopionejAtlantydy!Powierzyliludziom
rozrzuconymwróżnychzakątkachplanetyfragmentyswegodzie-
dzictwa,próbowalizachowaćpamięćosamychsobie.
Zagłębionawmyślachzapatrzyłasięwmorzeifalerytmiczne
uderzająceobrzeg.Wtymcharakterystycznymdźwiękuwyczuła
e-bookowo