Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstępdopolskiegowydania
11
jestnumerowanaiwzwiązkuztymłatwadozweryfikowania.Wpozostałych
przypadkachMorvanpoprzestałnajczęściejnanazwiskuautora,ewentualniety-
tuledzieła,coznakomicieutrudniapróbyodnalezieniaodpowiedniegofrag-
mentuźródła.Wnielicznychprzypadkachdokonałemkonfrontacji,któranie
zawszewypadaładobrzedlaautoraniniejszejpublikacji.Jednakjesttojegopra-
wo,abywtaki,anieinnysposóbprzedstawićwizerunekcesarskiegowojaka.
PrzypisyodredakcyjneznajdującesięnapoczątkuIIrozdziałuniniejszej
pracypochodząwznakomitejwiększościzpracGrasseta,lubwspomnieńge-
nerałaTiebaultazwojnywPortugalii.
Stylautora,jestniezwykleciężkiizawiły,takwięcdokonanolicznychprze-
róbekzdań,mającychnaceluułatwienielekturyizarazemzrozumieniaprze-
kazu.Zarównotłumacz,jakiredaktorstaralisięniezmieniaćprzytymtreści,
dzielącpoprostunazbytdługiezdania,lubłącząctakie,którepozornienie
miałysensu,czyteżniewiązałysięzpoprzednimi.
Ogromnailośćwykorzystanychźródeł,jakrównieżskupieniesięnanieco
mniejchwalebnejstroniezawoduwojskowegosprawiają,żeniniejszapracama
unikatowycharakter.Znaczniemniejwniejbowiemwzniosłejmuzyki,granej
przezorkiestrypułkowe,przyokazjikroczeniadoataku,awięcejbrzękuoporzą-
dzeniawtrakcieniezliczonychmarszów,burczeniawbrzuchuwieczniegłod-
nychżołnierzy,pluskupadającegodeszczuinarzekanianawszystkozarównoze
stronywojska,jakidręczonychprzezjegodziałaniacywili.Albowiemtakwła-
śniewyglądałaszaracodziennośćszeregowych,podoficerówiznakomitejwięk-
szościoficerówarmiiNapoleona.Czyjesttoobrazodmalowanyzbytszarymi
barwami?Natopytaniezpewnościąkażdyodpowiesobiesam.
Nazakończeniechciałempodziękowaćzapomocwprzygotowywaniuprzypi-
sówmojemuserdecznemukoledzeMarcinowiBaranowskiemu.Bezjegoudziału
niemógłbymunamierzyć”wieluopracowań,zktórychkorzystałMorvan.
MariuszPromis