Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Amber,alepewniebędziejejtosprawiałorównie
wielkąradość.
–ChętniezobaczyłabymzdjęcieJulii–szepnęła
Amber.
–Oczywiście.–Daphnewstała,wzięłazkomody
oprawionąfotografięipodałaAmber.–Proszę.
Amberuważnieprzyjrzałasiędziewczyncenazdjęciu.
Mniejwięcejjedenastoletnia,prawdziwapiękność
owielkichbrązowychoczach.
–Cudowna.–AmberspojrzałanaDaphne.–Wciąż
trudnocisiępogodzićzjejśmiercią,prawda?
–Tak,czaswcalenieleczywszystkichran.
Dopiływinoiotworzyłykolejnąbutelkę.Daphne
snułaopowieścioswejidealnejsiostrze,aAmber
udawała,żejestcorazbardziejwstawiona,choćtak
naprawdęsporowinawylałaukradkiemdozlewu.
Mimotoszładołazienkinalekkodrżącychnogach
itrochęszumiałojejwgłowie.
–Powinnamjużwracać–oznajmiławpewnym
momencie.
–Niemożeszprowadzićpoalkoholu.Zostańnanoc
–zaproponowałaDaphne.
–Niechcęcirobićkłopotu.
–Tożadenkłopot.Koniecdyskusji,prześpiszsię
wpokojugościnnym.
Gdywchodziłyposchodach,Amberuwiesiłasię
naramieniuDaphne.Potemchwiejnymkrokiemmijały
kolejnepokojeogromnegodomu.Przypięknie
urządzonejsypialniAmberzatrzymałasięgwałtownie
iwysepleniła,udając,żeplączejejsięjęzyk:
–Mus…sędołazienki.