Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
siłąrzeczyjestczasemświętym,niekończącymsięmisterium
Wieczności,koniecznymrytuałemoczyszczeniaiodnowyciała
znocnejzmazy.Dalejwięc,dalejidalej,wpławkubiałymnocom
oddawnaśnionejPółnocy.
26
WYRYWAJĄSIĘdrzewaziemi,odrywająsięodniejilecą
wprzestrzeńniebieskąpełnąświergotublaskówicieni,ajeszczenad
niąwyżejsięrozchylawsłońcumieniącymsięhaftemzesnu
wzbudzonachwilaniegdyśszczodrychmiłosnychzaklęć,kiedywięc
piasekniebozachmurzynademnąlubwzlecętampłomieniem
rdzawym,nadalbądźprzymniezapoznanachwilojakksiężyc
wjaskrawościdniastojącyblady.
27
JUŻcorazciszej,nawetwdrzewiesnówposnęłyptakimitów;noc
wswójotulonacieńśpisłodkowśnieżnejzaspie,krukbiałyczuwa
nadjejsnem,wirujągwiazdywwiekuistejciszy,wniejniebieskich
wozówżelaznygrzęźnieturkot,wtejciszycisz,októrejniewieucho,
ukrywaswąurodęŚmierć,zalustremchowasięwstydliwie,jednąręką
przysłaniającsromugrób,drugąskruszałewargkorale,imilczy.
Słuchajuważniejejmilczenia:wnimsłychaćnowonarodzonych
krzyk,cokrzykiemjestzzagrobu.
28
LATOTRWAJESZCZEwswoimrozżarzonymjądrze,leczwłócznie
trawjużsiękruszą,wilczycomśniąsięjużśnieżyce,adługiwąski
śpiewajerówwypłaszarybyzichmulistychrojeń,każącimnieśćsię
kuprastarymmorzomnazłotoplennegody;latotrwajeszcze,alenas
porzuciłajużbezsennośćinieprzerażaksiężycwsamopołudnie
stojącynaniebiecaływzwiewnymtiulu,wbezkrwawejniewinności
jużodmienionywchłopca.Ufurtywrześnialatowstydliwieumizga
siędojesieni.