Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
SzczególniezainteresowałsięostronosemAugustKawecki,człek,
któryniezjednegopiecachlebjadałiniejednejkuiszimaronpijał,
wielkiznawcapuszczyparańskiejiwszelkichjejmieszkańców.
Ontoprzywitałmniepewnegorazuradosnąwieścią:
Nabyłemdlapanadrugiegoostronosa,samiczkę!Będzieznich
dobranapara!
Jakożwistociebyłaznichdobranapara.Ostronosokazywał
wobecnowejtowarzyszkiwielkątkliwośćidawałdowody
przywiązania.Wypiękniał,możnapowiedzieć:wyprzystojniał,
pogwizdywałwesoło,stałsięurwisem.Gdynastępnymrazem
pojawiłemsięwKurytybie,oznajmiłmiKaweckiztryumfem:
Parabędziemiałanapewnopięknepotomstwo!
Byłatorzeczywiściewesołanowina.Obawialiśmysięjedynie,
żepomiotmożeprzyjśćnaświatzbytszybko,jeszczewczasiejazdy
doPolski,awtedypodczasniewygódpodróżygroziłamupewna
zagłada.Zserdecznymiżyczeniamiparańskichprzyjaciół
wyjechaliśmyniebawemzBrazyliidokraju.
Wdrodzesamiecstałsiębrutalem.Przewagęfizycznąbył