Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dopracy,alechcępracy,wktórąmogęwłożyćcałeserce
imiećpoczucie,żewyjdziemionanakorzyść,choćby
byłaniewiemjaktrudna.Proszętylkooszansębycia
użyteczną,szczęśliwąkobietąiniesądzę,żebytobyłazła
ambicja.Nawetjeślibymmiałatylkorobićto,corobiła
mojakochanamatka,zarabiaćnażycieuczciwieibyć
szczęśliwą,ipozostawićposobiepięknyprzykład,który
pomożeinnejkobiecie,takjakjejprzykładpomógłmnie,
tomnieza​do​woli.
PrzyostatnichsłowachgłosChristiezałamałsię,
bomyśliiuczucia,któreprzepełniałystopniowoprzez
ostatnichkilkadni,mocnoporuszyły,apostanowienie
odcięciasięoddotychczasowegożycianieprzyszłojej
łatwo.Starszypan,ukrytyzaswojągazetą,wysłuchał
tegonadzwyczajnegowylewuuczućzpoczuciem
dyskomfortu,którebyłodlaniegoczymśnowym.Lecz
choćtesłowapełnewyrzutuzirytowałygo,wcalegonie
zmiękczyły,akiedyChristiezełzamiwoczachzamilkła,
wujwstałirzekłpo​woli,za​pa​la​jącświecę:
Choćżemciniedałwcześniejstądodejść,terazsię
zgadzam,bopotrzebujesz,dziewczyno,żebycidać
szkołę,notoidźtam,gdziecidadzą,aimszybciej
pójdziesz,tymlepiejdlanaswszystkich.No,Betsey,
równiedobrzemymożemysięwynosić,bonieumiemy
zrozumieć,cozapotrzebymataka...tego...wyższa
natura,jaktoChristiegada,apozatymmamydośćtych
kazańjaknajedenwieczór.Zaśmiałsięposępnie
iopu​ściłpolewalki,po​ko​nany,aleniepo​gnę​biony.
No,no,drogamoja,weźsięwypłaczizapomnijotym
wszystkim!mruknęłaciotkaBetsey,gdyucichłyjego
ciężkiekroki,bowiemtadobraduszaczułanader
staromodnyisumiennyrespektprzedswoimpanem
iwładcą.
Niebędępłakać,tylkodziałać,bojużnajwyższyczas,
żebymodeszła.Zostałamtudlacioci,aleterazjuż