Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zapomniałjezamknąć.
Okazja,niestety,czynizłodziejawestchnął
posterunkowydooburzonegoOlafa.
Nierozumiem,jakpanmożetraktowaćtotaklekko
ciskałsięsynogrodnika.Życiumojegoojcatauprawa
nadawałasens.Byćmożetosięwydajepanudziwne,ale
tesadzonkinaprawdębyłybezcenne.Trzeba
zmobilizowaćsiły…
Funkcjonariuszchrząknąłznacząco.Policja
marozpoczynaćszerokozakrojonąakcję,byznaleźć
jakiś…kwiatek?Osobiścienajchętniejuznałby
tozdarzeniezaaktwandalizmuiprzeszedłnadnim
doporządkudziennego.Wszklarnipozostałomnóstwo
innychsadzonek,właścicielniepowinienrobićztego
takiejtragedii.Pozatymuniknąłwiększychstrat
sprawcamógłprzecieżsplądrowaćcałąhodowlę,
awskrajnymprzypadkuwszystkozniszczyć.Naprawdę
niebyłoocorozdzieraćszat.
Dladziadkakradzieżmakolosalneznaczenie.Odkrył
niedawnocałkiemnowąkrzyżówkęodezwałasię
wnuczka.Posterunkowypamiętałzubiegłegoroku.
Uciekłazdomu,żebyzobaczyćsięzsenioremrodu.
Skądinąddziwnafamilia.Nerwowioceniłwduchu,
zamykającswójsłużbowynotes.
Proszępaństwazacząłurzędowo.Zajmiemysię
sprawą.Tylkoproszęmiwierzyć,toniebędziełatwe.
Kradzieżsadzonek…Musząpaństwosamiprzyznać,
żetojakszukanieigływstogusiana.Pozatym
szkodliwośćczynuniewielka.
Jakto?obruszyłasięnastolatka.Przecieżpan
nawetniewie,iletakanowaodmianajestwarta!?
Możliwe,żemiliony!