Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Odpowiedzbyłonapiętemilczenie.TylkoGiorgio
Caselli,prawnikiprzyjacielMassima,odważyłsię
spojrzećmuwoczy.
Przykromi,panieSforza,alewtejchwilijeszcze
tegoniewiemy.
Pokójnaglesięskurczył,jakbycośwyssałozniego
powietrze.Massimoświdrowałswojegorozmówcę
spojrzeniem.
Rozumiem.Zamilkł.Awłaściwie,nierozumiem.
Zmierzyłobecnychwzrokiemzimnymjakstal.Może
ktośzechciałbymitowyjaśnić?Zmarszczyłbrwi
irozsiadłsięnakrześle,wyciągającprzedsiebiedługie
nogi.Podobnowszystkieprzeszkodyzostałyusunięte.
Znówzapadłonapiętemilczenie,potemodezwałsię
Caselli.
Takmyśleliśmy,panieSforza.Niestetynajemczyni
PalazzodellaFazia
wciążodrzucawszystkierozsądne
oferty.Ajakpanwie,namocytestamentuBassaniego
maonapełneprawopozostaćwposiadłości.
Caselliprzerwałizabębniłpalcamiwteczkę
zdokumentami.Kilkumłodszychconkówrady
drgnęło.
PannaGoldingjasnoprzedstawiłaswoje
stanowisko.Odmawiaopuszczenia
palazzo
iniewydaje
się,bymiałazmienićzdanie.Westchnął.Wiem,
żenietegopanoczekuje,alemożepowinniśmy
rozważyćkompromis.
Nawidokminyszefawestchnął,azajegoprzykładem
iresztaobecnych.Massimopatrzyłzimnonastertę
identycznych,nieotwartychbiałychkopertzlogojego
własnejfirmy.