Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wyolbrzymianienaszychmiłostekstałoszbyt
szkodliwe,bytoignorowaćpowiedział.Potrafię
sobieradzićztym,żenaplacubudowymoiludzie
wyśmiewająsięzmoichromansów.Alekiedyplotki
iinsynuacjezaczynająmiećwpływnawysokośćkursu
moichakcjiimojązawodowąreputację,totojestjuż
niedoprzyjęcia.
Trakasbłysnąłzłośliwieoczami.
Nietwierdziszchyba,żetosprawkatwojejbyłej
kochanki,Carter,prawda?
Jejhistoriabyłataksamoprawdziwa,jaktwój
słynnyczarnynotesznazwiskamiinumerami
najpiękniejszychkobietświataodburknąłBen.Jak
tomówią,Trakas?Cichawodabrzegirwie?
Trakasskrzywiłsię,aMancinizadrwił:
JakgdybyTrakasmimonopolnanajpiękniejsze
kobiety.Wszyscywiedzą,żeja…
Przerwałimchłodnygłosszejka:
Jeślijużskończyliścielicytację,
toporozmawiajmy,jakmożemysięuporaćztymi
problemami.ZgadzamszCarterem,żetozaszłozbyt
daleko.Nieżyczliwezainteresowanieprasymawpływ
nietylkonamójautorytetprzywódcy,aletakżenamoje
interesy.Odbijasięnawetnaszansachmojejmłodszej
siostrynamałżeństwo,ategojużniezniosę.
Spojrzeliposobie.Wszyscynosiliklasyczneczarne
smokingzwytkiemManciniego,któryprzełamywał
tentrendbiałąmarynarkąizawadiackorozwiązaną
muchą.ToprzypomniałoBenowioprzyjęciu,zktórego
właśniewspólniewrócili,ipowiedziałponuro:
Toniedotyczytylkonaszychinteresów…czyrodzin.