Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
Wprzedzialebyłopusto.Izdecydowaniezagorąco.TomášVolf
rozebrałsiędopodkoszulkaipołożyłnoginasiedzeniunaprzeciwko.
Bordowe,skóropodobneobiciebezwątpieniaprzeżyłonietakie
rzeczy,nicmujużniezaszkodzi.
DrogadoPragizabierzedwiegodziny.Musiwpełni
jewykorzystać.Przygotowaćsię.Razjeszczewszystko
przeanalizować.Otworzyłpapierowąteczkęzdokumentami.Brał
dorękikolejnekartkiipożółkłefotografie,apotemrozkładał
jenasiedzeniach.
Jeszczedwiegodziny.Wyciągnąłpapierosaizacząłnerwowomiąć
gowpalcach.Miałochotęzapalić,alewiedział,żemusiwytrzymać.
Skoncentrowaćsię.
Zatopionywmyślachniezauważyłnawet,kiedyotworzyłysię
przeszklonedrzwiprzedziału.
Kontrolabiletów.
Tomášwroztargnieniuprzeczesałwłosypalcamiizaczął
przeszukiwaćkieszenie.
Tuniewolnopalić,mamnadzieję,żezdajesobiepanztego
sprawę.Proszęzdjąćnogizobicia.Isprzątnąćtenotatki,niejestpan
wpociągusam…Konduktorwskazałnaporozkładanewkoło
papiery.Naglejegowzrokpadłnazdjęcia.Urwał.
Tomášzrozbawieniemmierzyłgowzrokiem.Ciekawe,cosobie
terazmyśli?Maprzedsobąchudegochłopakaociemnejczuprynie
sięgającejzałopatki.CzarnyT-shirtzgłowąkozławpentagramie.
Itefotografie,szczegółoweujęcia.
Konduktorwyraźniepobladł.Tomášmusięniedziwił.Przeleciał
wzrokiempozdjęciach.Zdążyłprzyzwyczaićsiędotychobrazów,już
dawnoniewywoływaływnimżadnychemocji.Alefacetmusiałbyć