Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Częśćpierwsza
Kocioł
1.
Szkoła.Cholera.TrwanaKominowymWzgórzuniczymzamek
upadłegoksięcia.Iobserwuje.Skanujepoddanychrozrzuconych
poSławinieiokolicach.Pilnuje,byniewyjawilijejtajemnic.
Przeszłość.Tutajtosłowoklucz.Wytrychdorozwikłania
najmroczniejszychsekretów.Przezlataniktniechciałgodotykać.
Zestrachu?Zapewne.Szkołauczyikarzeniepokornych.
Trafiłemwjejłapywpołowiesierpnia.Naiwniakzniewielkim
stażemliczyłnanowypoczątek.Idyllicznymałomiasteczkowyklimat
uleczywszelkieranytaksobietotłumaczyłem.Mamaniemaracji,
siostrateż.Wcalesięniecofam.Topoprostuprzerwa.Chwila
oddechuwszaleńczymrytmiekariery.NaKaszubachodpocznę,
nabioręnowychsił.Boże,ależbyłemnaiwny.
Kiedyzacząłemżałowaćpodjętejdecyzji?Chybajużwmomencie,
gdyujrzałemschody.Stanowiłyonekwintesencjęwszelkichlogik
zawartychwtymbudynku.Koniecznośćcodziennegowdrapywaniasię
poserpentynienierównychstopnitopierwszyzdemotywatorów,
najakinatrafialiuczniowie.Sampowejściunaszczytściekałem
potem.Niemogłemsobiewyobrazić,jakimtrzebabyćidiotą,
bywybudowaćszkołęnawzgórzu.Nawetjeślipowstała
wszczytowymokresiepeerelowskichabsurdów,tobrakjakiejkolwiek
myśliwtymkoncepciebyłzadziwiający.
Dziświdzę,ileznakówopatrznościowychprzestrzegałomnieprzed
przybyciemdoSławina.Zawałmamy,zepsutyautobusPKSipowódź.
Tak,powódź,odniejwłaściwiewszystkosięzaczęło.Oberwanie
chmuryprzeszłonadczęściąKaszubwdniumojejprzeprowadzki.