Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Uważasz,żetozłypomysł.
–Totwojemieszkanie–odparłemnaburmuszony.–Zrobisz,
cochcesz,alejeślipytaszmnieozdanie,totak,pomysłjestfatalny.
–Niebyłabymsama.TamsądziewczynkiiAnia.
–IStasiu–dodałem.–Wyobrażaszsobiemieszkanieznimpod
jednymdachem?
–Aniamówi,żesięzmienił.Tojejmąż.Miałabymzresztąswój
pokój,toważne,mamdosyćsamotności.
–Jaksięwyprowadzisz,to...–Niepotrafiłemskończyć.Pierwszy
razodniepamiętnychczasówłzynapłynęłymidooczu.–Tobędzie
koniec.Ajeśli...?
–Synku.–Mamaobjęłamnieramieniem.–Onjużniewróci.
Pogodziłamsięztąmyślą.Minęłoprawietrzydzieścilat,niechcę
dłużejczekać.