Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałczwarty
Szampanasprzedajątylkonabutelkipowiedział
Paul,gdyznaleźlisięwprzyjemnymciepleCrown
Posada.Niechodziłnadrinkadolokali,którenie
zdobyłyconajmniejwyróżnieniastowarzyszenia
przyjaciółpiwaCAMRA.Rozcieralizmarzniętedłonie
istudiowalimenu,jakbybyliwhoteluRitz.
Naprawdęmaszochotęnabąbelki?Procenty
toprocenty,wkażdymwydaniu.
Deliaprzyjęładowiadomości,żejejnadzwyczajny
wieczórnieprzebiegawedługscenariusza,którysobie
wymyśliła,aleniezamierzałasięupierać,oszczędzała
energięnaplanowanieceremoniiślubnej.(Ślub
iwesele!Możewreszciecałkiemjawnieprzeglądać
katalogizkoronkowymibiałymisukniami,ogłoszenia
lokalispecjalizującychsięwprzyjęciachweselnych,
projektybukiecikówzpeonii,narcyzówlubkremowych
róż).
ZgodziłasięwięcbezprotestuiPauluruchomił
łokcie,żebyprzecisnąćsięprzeztłumdobaru
izamówićto,cozwyklebutelkębrooklynlageradla
niegoitruskawkowegoliefmansadlaniej.Mawiał
czasem,żeparąstarzejącychsięhipsterów.
Deliazajęłastolikizoddaliobserwowała,jakPaul
bawisiętelefonem,czekającnaswojąkolejkę.
Staromodnygramofongrałjazzowystandard„These
FoolishThings(RemindMeofYou)”wwykonaniuNata
KingaCole’a,aległosśpiewakaztrudemprzebijałsię
przezgwarożywionychrozmów.