Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
imacharękami.Kierowcazpiskiemoponhamuje,wyskakując
zprzekleństwemnaustach.Widzącjednakprzerażenie
wymalowanenatwarzymłodejdziewczyny,spuszczanieco
ztonu.
Cojest,kobieto?Życieciniemiłe?–pyta,nieoczekująctak
naprawdęodpowiedzi.
Ja...jabardzoprzepraszam...Japoprostu...muszęsię
dostać...starałasięmówićmożliwieskładnie,choćbrakowało
oddechunawetnajednonieurwanewpołowiezdanie.
Wsiadajszybkoinietłumaczsięjuż,boprzeztooboje
mokniemy.Nojuż!Płatneprzywysiadaniurzuciłoschle
naodchodnymiponownierozsiadłsięzakierownicą.
Byćmożegdybyniebyłzaaferowanyspóźnieniemwstosunku
dorozkładujazdyiwyobrażaniemsobieniezadowolonychmin
moknącychnaprzystankach,byłbyzauważył,żecośjestnie
wporządku.Żedziewczynajestwszokuilekkoranna.Może
gdybynietylkopatrzył,alestarałsięwidzieć,dostrzegłbystrach
icierpieniedziewczyny,zadzwoniłnapogotowielubchoćby
policjęiwtedywszystkopotoczyłobysięinaczej.Gdyby...
Niezrobiłtegojednak.Przyspieszyłpoprostuiłamiąc
przepisy,chciałdotrzećdonastępnegoprzystankuzmożliwie
najmniejszymopóźnieniem.Nieobejrzałsięnawetzasiebie,
więcniemógłwiedzieć,żezgarniętaprawiespodkółdziewczyna
zwycieńczeniazapadawsennatylnymsiedzeniu.