Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
byzwrócićjegouwagę,poczymdodałściszonym
głosem:
–Jestteżinnyproblem.Kikoristanęlibydowalki,
sąodważniiszlachetni.Rzeczwtym,żeaninachwilęnie
uwierzyliby,żewstarciuzsenshimająjakiekolwiek
szansenazwycięstwo–atodlatego,iżwierzą,żenie
mająprawaznimiwalczyć.
–Jakto,niemająprawa?Comasznamyśli?
Oczywiście,żemają.
–Takukształtowanoichumysły.Odniezliczonych
stuleciwpajanoim,żezaliczająsiędoklasniższych.
Shigeru-sanpróbujeodwrócićtenproces,lecztaka
przemiananiemożenastąpićodrazu.Trzebaniemało
czasu.Awięczrozum,senshimwmawiano,iżwarci
sąwięcejodprzedstawicieliinnychklas,natomiastKikori
uważająsenshichzaistotywyższegorzędu.Gdybywięc
wyruszylidowalkiprzeciwkonim,uczyniliby
towprzekonaniu,żeskazanisąnaprzegraną.
–Czysteszaleństwo–stwierdziłHorace.Rozumiał
jednak,żewsłowachGeorge'akryjesięgłębokisens.
–Horace,jesteśżołnierzem.Czypoprowadziłbyś
dobitwyżołnierzy,którzyspodziewająsięklęski?Anawet
gorzej,żołnierzy,którzysąprzekonani,iżniemająprawa
zwyciężyć?
–Nie,raczejnie.–Horace'aogarnęłoprzygnębienie.
Przezchwilęzdawałomusię,żewidziwyjściezsytuacji,
jednakGeorgemiałrację.
–SąjeszczeHasanu–rozmyślałnagłosShukin.–Apan
Nimatsutoczłowiekhonoru.Niezłamałbyprzysięgi.
–Bezwątpienia,Hasanutowojownicy–stwierdził
Shigeru.–Jednakzamieszkujądalekąpółnoc,adzielinas
odnichpotężnyłańcuchgórski.Abytamdotrzeć,
potrzebowalibyśmytygodni,możenawetmiesięcy.
Wdodatkuniemampojęcia,jakbynasprzyjęli.Todziwni
ludzie.
–Oilewogólesąludźmi–wtrąciłReito.
Shigeruspojrzałnaniegozwyrzutem.
–Reito-san,niedawajwiarybzdurnymprzesądom
–zganiłgo.–Hasanusą…dziwni,takchybamożna