Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wszystkimwolnościąwyboru.Oilewczasachliceumimprezowałosię
wyłączniewweekendy,tonastudiachmożnabyłoumawiaćsię
przecieżnanocnedomówkinawetwśrodkutygodnia.Ilerazemnocy
zarwały,ilewinawypiły.Towłaśnietewszystkiemyśli,które
kotłowałysięwjejgłowie,niepozwalałynapoczątkuzasnąć.Teraz,
jużkilkalatpostudiach,całyczasstarałysiętrzymaćrazem.Nie
bardzotowychodziło.Aleprzynajmniejsięstarały.Choćbyteraz.
OdwiedziłyzEwąDominikęnadmorzem.Towłaśniedoniej
przyjechałyzWarszawy.Bezzapowiedzi.Trochęjązaskoczyły.Miały
nawetwplanachwybraćsięnakoncertIchGott,boponoćDominika
byłaichfanką.Leczdoszłydowniosku,żepodczasrockowego
występutrudnobędzieporozmawiać,aniechciałysięprzekrzykiwać
przezmuzykę.Wybraływięcspokojniejszerozwiązanie.Bar
zdobrymidrinkami.Takdobrzesięrozmawiało,żenawetnie
zauważyły,żeminęładrugawnocy.Ponieważpaniarchitektjeszcze
niezaprojektowałainiezbudowałasobiedomuzsypialniami
gościnnymi,Anna,niechcącsięnarzucać,przenocowaławhotelu.
Ewapowieczornychszaleństwachzamierzaławrócićodrazu
pociągiemdoWarszawy.Ciekawe,swojądrogą,jakjejposzło.
Furiaspojrzałanazegarek.Byłojużdobrzeposiódmejrano.
Zaścianąpanowałacisza.Chybarockandrollowcyposzli
spać,pomyślała.Ciekawe,októrejmożnazejśćnaśniadanie?Niemal
natychmiastjednakwpadłanato,żezpewnościągodzinyserwowania
posiłkówpodanowinformatorzehotelowym.Wstałazłóżka,podeszła
dobiurka.Leżałnanimsegregator,dziękiktóremuzarazwszystkiego
siędowie.Ucieszyłasię–naśniadaniemożnabędziepójśćjużzakilka
minut.Postanowiłasięwykąpać.Lecznajpierwsprawdzi,jaksobie
poradziłaEwa.
–Halo–usłyszałapowybraniunumeruprzyjaciółki.
–Słyszę,żepaniniewformie?–wnoszącponiemrawymtonie
Ewy,bardziejstwierdziła,niżzapytała.
–Obudziłaśmnie,Furia–odburknęła.
–Przepraszam–skruchaniebyłaudawana.–Chciałamsprawdzić,
couciebie.Słyszę,żedojechałaśidotarłaśdodomu.
–Niedotarłam,śpięnabocznicykolejowej–zaprzeczyła
przyjaciółka.
–Żartujesz?!–niemalkrzyknęłaAnna.
–Pewnie,żeżartuję–głosEwynadalbrzmiałsennie.–Jestem
wdomu.Iśpiędalej.Pa.
–Pa.Jeszczerazsorka–rzuciładosłuchawki.LeczEwajużtego