Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
aninawetnaśmierć,któraniebyłabynaturalna.Tekości
mogłybyćpoprostuwyjętezgrobów.
Noalepróbaspalenia...
Możetojakiśnekrofilznalazłświeżeciało,pofiglował
trochę,apóźniejchciałtozatuszować...
Notyteżmaszniezłąfantazję.Czyliwychodzinato,
żenarazieniewiemynickonkretnego.
Tak,bodopierodostałem...
Wiem,wiempowiedziałLew,podnoszącręce
wgeściepoddaniasię.Gdybytoniebyłoważne,nie
naciskałbym.Przepraszam.Wiem,żetwojapraca
wymagaczasu.
Ispokoju...dopowiedziałWileń.
Tak,jasne...aleczycośjeszczedasięwyciągnąć
znichjużteraz?
Nooprócztego,żetetrzyosobynapewnonieżyją,
tonarazienie.
Ateinnekościtoich?
Opróczeksponatunumerpiętnaścienapewnonie,
bopozostałenależądoosóbmającychprzynajmniej
naścielatalbodorosłych.
Osób?
Tuwidzępewienproblem.Oczywiściejakpochylęsię
dłużejnadkażdązkości,tobędęwięcejwiedział,ale
obawiamsię,żewwieluwypadkachtylkoanalizaDNA
mogłabywykazaćpełnąliczbęstwierdziłWileń,
marszczącbrwitakbardzo,żejegooczyzmieniłysię
wwąskieszparki.NiestetyanalizaDNAzkościjest
bardzotrudna.Możenamsięposzczęści,amożenie...
Teraznapierwszyrzutokamogępowiedzieć,żejestich
conajmniejdziewięć.
Dziewięć?