Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
uprzedzającagrzecznośćimożeodrobinęnadmiernauprzejmość.
Skromna,dyskretnietowarzyszącaitroszczącasięmatkabędzie
terazswojejrozgorączkowanejcórcedodawaćotuchywczasieeg-
zaminacyjnychzmagań…
Szedłemprzedsiebie,amyślisamecisnęłysiędogłowy,żejakie-
dyśrównieżprzybyłemzgłębokiejprowincjidotegowłaśniemia-
stanapodobneegzaminy.Mojamatkateż,nailemogłaipozwoliły
jejobowiązki,towarzyszyłamikawałekwpodróżydowielkiego
miasta.Jadącwrazzemną,odprowadziłamniedostacjiwN.,
gdzieuczęszczałemdoliceumizdałemwłaśniematurę.Tammia-
łemsięprzesiąśćnapociągzmierzającydometropolii.MójBoże!
Ailepotemwciągutychlat,któremiałynadejść,byłonadziei,roz-
czarowań,klęsk…Aledajmytemuspokój.Zgodniezporządkiem
rzeczy,przyszłośćnależydomłodych.Iniechtakzostanie.
Natomiastczydwaodrębnezdarzenia,którecodopieroopi-
sałem,choćtakbliskosąsiadującezesobąwczasie,żenieomal
bliźniacze,rzeczywiściełączycośszczególnego?
NiechCzytelniksamosądzi.
23