Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
osiebiesamą.Pozatymopiekanadmłodszymidziećmi
wymagawięcejrozwagiidoświadczenianiżopiekanad
starszymi.
Ale,mamo,mamjużponadosiemnaścielat
izupełniepotrafięosiebiezadbaćioinnychrównież.
Mamaniezdajesobiesprawy,ilemamwsobiemądrości
irozwagi,gdyżnigdyniebyłampoddawanażadnym
próbom.
PomyśltylkorzekłaMarycozrobiłabyśwdomu
pełnymobcychludzi,pozbawionapomocymamy
imojej…zmuszonanietylkodbaćosiebiesamą,aleteż
opiekowaćsięgromadkądzieci,niemającprzysobie
nikogo,dokogomogłabyśsięzwrócićoradę?Nie
wiedziałabyśnawet,jaksięodziać.
Ponieważzawszestosowałamsiędowaszych
poleceń,przyzwyczaiłyściesięmyśleć,żeniemam
swojegorozumu.Alejeżelipoddaciemnietemu
sprawdzianowionicinnegowasnieproszę
przekonaciesię,nacomniestać.
Wtejchwilidośrodkawszedłojciec,któremuzaraz
przedstawionyzostałtematnaszejdyskusji.
Cotakiego?MojamałaAgnesguwernantką?
zawołałinasamąmyślotym,pomimoswego
przygnębienia,roześmiałsię.
Tak,papo.Iniechchociaż
papa
sięniesprzeciwia.
Tak
bardzo
tegopragnę.Jestempewna,żeznakomicie
bymsobieporadziła.
Ależ,skarbie,niemoglibyśmysiębezciebieobyć
rzekł.Iwjegookuzalśniłałza,gdydodawał:Nie,nie!
Choćspotkałonaswielkienieszczęście,zcałąpewnością
niejestjeszczetakźle.
Och,oczywiście!powiedziałamatka.Bynajmniej
niemamypotrzebyuciekaćsiędotakiegokroku,
tozaledwiejejkaprys.Zatemzamilknijjuż,niesforna
dziewczyno,bochoćsamabyłabyśskoranasporzucić,