Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dochodamipochodzącymizwikariatu,aleojciecnie
zdawałsięsądzić,żetrzebanamskrupulatnieograniczać
wydatki.Toteż,posiadającotwartykredytwsklepiepana
Jacksona,drugiupanaSmithaitrzeciuHobsona,żyliśmy
nawetwygodniejniżprzedtem.Ichoćmatka
przekonywała,żerzecząwskazanąbyłobyzachować
ostrożność,bowiemnaszenadziejenazaznanie
zamożnościmimowszystkojeszczeniepewne,ojciec
tymrazempozostałgłuchynawszelkieperswazjezjej
strony.
JakżeradosnechwilepędziłyśmywrazzMary,siedząc
przykominkunadnaszymirobótkami,błąkającsię
poprzystrojonychwrzosemwzgórzachalbopróżnującpod
nasząpłaczącąbrzozą(jedynymwysokimdrzewem,które
rosłownaszymogrodzie)irozmawiającoczekającym
nasszczęściu,otym,cobędziemyrobili,cozobaczymy
icobędziemyposiadalipodczasgdyjedynyfundament
naszegorozmarzeniastanowiłynadziejenabogactwo,
któremiałospłynąćnanasdziękipomyślnemuwynikowi
spekulacjizacnegokupca.Naszojciecniemaldorównywał
namwowejniepoprawnościzróżnicą,żestarałsię
stwarzaćpozoryżartobliwości,swojeświetlanewizje
przyszłościwyrażajączapomocądowcipnychuwag
idrwin,którezdawałymisięzawszeniezwykle
błyskotliweiprzyjemne.Naszamatkaradabyławidzieć
gowtakpogodnymnastroju,alemimotonadalmartwiła
się,czyniepokładaonwsprawienazbytdużychnadziei
iraznawet,gdywychodziłazpokoju,usłyszałam
wypowiedzianeprzezniąszeptemsłowa:„Panie,spraw,
byniespotkałogorozczarowanie!Niewiem,jak
byjezniósł”.
Tymczasemwłaśnierozczarowaniebyłopisaneojcu,
itogorzkie.Niczymgromzjasnegoniebaspadłananas
wszystkichwiadomość,żestatek,napokładziektórego
znajdowałsięcałynaszmajątekuległkatastrofie