Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Powinieneśużyćczęściśrodkównazałożeniesobieimplantu.
–Wyemigrować?Implant?Oczymtymówisz?Pocomito?
–Niesprawdzałamjeszczetwoichdanych,alebrakimplantu
oznacza,żeopuściłeśKatonjakieś…conajmniejdwadzieścialat
temu.
–Hmm…Aimplant?
–Dzisiajjestpotrzebnydosterowaniaorazłączności
zewszystkim,cozarejestrujesznasiebie,ioczywiściedokontaktów
zinnymi.Abiednytotyniejesteś–stwierdziła.
–Cotoznaczy,żeniejestembiedny?–zapytałzaskoczony.
–Masznakonciedwieścietysięcyunców.
–Skądwiesz,ile…?
–Musiałamsprawdzićstantwojegokonta.Chociażniemam
wgląduwewszystkietwojedane–poinformowała.–Chyba
żeautoryzujeszmidostęp.
–Dostępdokonta?–byłzaskoczony.
–Niemartwsięośrodkipłatnicze…Tonormalne.Niktichnie
ruszybeztwojejwiedzy.Każdytransfernależypotwierdzićosobiście
swoimDNA.Atomożnazrobić,tylkomającswójprzekaźnik.
–Adwieścietysięcyunców…todużo?
–Możeszzatożyćtuprzezdwalata,aleradzęci,abyśczęść
tychśrodkówprzeznaczyłnaimplant.Tojestdlaciebieważne.
–Dobra.Jakjużsięzdecyduję,tojaktozrobić?–spojrzał
zaokno.–Szlag!Alewidok–powiedziałzpodziwem.
–Wybieraszto,cociodpowiadai…
–Ajakzrobićzamówienie?No,tak.Mamprzecieżtelefon