Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dzielimysiępółnapółpowiedział.
Nie…Niewiem.Jednaknie.Jakwytłumaczęprzypływtakiej
gotówkinaswoimkoncie?
Ajaktorobiszdotejpory?Oczywiścieniemówmitego.Tak
tylkozapytałemzastrzegłsię.Hmm…Mógłbymkupować…
Jawiem…Drogiekamienie,jakąśbiżuterięizostawiaćwskrytce
usiłowałprzekonaćdozmianyzdania.
Dziewczynapatrzyłananiegozuwagą,rozważającdecyzję.
Pojejminieodgadł,żemanadalsporewątpliwości.Postanowił
zmienićtemat.
Tylkosięczasemnieirytuj…Chciałemzapytaćojeszcze
jednąważnąsprawępowiedział.
Jużmniechybaniezaskoczysz.Pytaj.
Powiedziałaś,żetakieprzekaźnikimająSłużby.Jesteśtego
pewna?
Tak.OnimusząmiećnieograniczonydostępdoZero-Strefy.
Jeżeliuciekaszdoinnegoświata,toonitambędązarazzatobą
powiedziała.Toteżcokolwiekbędzieszplanował,musisztozrobić
zgłową,abyniewpaśćwichręceuśmiechnęłasię.
Będępamiętał.Odwzajemniłuśmiechzmyślą,żebędzie
musiałgdzieśukryćpierścieńtransferowy.
*
Siedziałprzedoknemipatrzyłnawidok.
Jakciidzie?zapytał.
Nicniemam.
Tosiębardziejpostaraj,Malina.Skupsięgłównie
nakamerach.Przeszukajichbazywpromieniutysiącakilometrów