Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Znajdowałsięnajednymznajniższychpoziomówmiasta.Przez
kameryoglądałnajbliższąokolicę,oceniajączagrożenie.Jaknarazie
niktnieinteresowałsiętym,żewylądowałtuścigacz.
Długobędzieszpodziwiałokolicę?usłyszałpytanie.
Sądzisz,żepowinienemdaćsięzabićodrazu?również
odpowiedziałpytaniem.
Zabezpieczgoiwychodź.
Skoronalegasz.Jakito…
CLUpodałanazwę.
Włącztarczeiunieśsięnapięćmetrównadpoziomulicy
wydałpolecenie.Gdybyktośusiłowałsięwłamać,możeszużyć
bronipokładowejiśrodkówobezwładniającychwewnątrz.Emitujteż
napastnikomostrzeżenieozagrożeniupoleciłzgodniezinstrukcją.
Wysiadł.Ścigaczzamknąłdrzwiiaktywowałtarcze
energetyczne,poczymuniósłsięwpowietrze.Keramruszył
wewskazanemiejsceniebyłozbytdaleko.Stanąłprzedwejściem.
Całośćwyglądałanaruderę,któramożesięzawalićwkażdejchwili.
Podszedłbliżejdrzwi,ateanidrgnęły.„Tak,jakunas”,przemknęło
muprzezgłowę.Chwyciłzamasywnyuchwytipociągnął.Przednim
byłokilkaschodkówprowadzącychwdół.Zszedłnimidosłabo
oświetlonejsaliirozejrzałsięnaboki.Gdzieśnajejkońcuujrzał
uniesionąrękę.Skierowałsięwtamtąstronę.Nicnietłumiło
dźwięków,więcstukałpancernymibutamiobetonowąpodłogę.
Odprowadzałygonieprzychylnespojrzenia.
Swoimubiorempołowęznichprzyprawiłeśniemalociężki
zawałpowiedziaładziewczyna.
Niesprawdzałem…aleraczejniemaichnamojejliście…
czylimogądalejknućswojeplanyodpowiedziałprzezzewnętrzne