Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
GESTPONOWIENIA
Takautentycznapoezjanowaformujeiudoskonalaswoichczy-
telników,nieprzychodzionadogotowego,cobyćmożejestnaj-
większymjejtytułemdochwały,atakżezasadąjejdynamizmu:
czytelnikvstajesię”,istniejetylkoiciągleimWerdeniodwiersza
dowierszarozwijasięzeswoimpoetą.Wpoezjidzisiejszej,wod-
różnieniuoddawnej,jedenwiersz,choćbynajlepszy,niewielealbo
nicnieznaczy!Trzebaiśćzaswoimpoetąodwierszadowier-
szaiodcykludocyklu[podkr.-K.P.].Czywartozdawaćsobie
tylewysiłku?-zapytaczytelnik.Bezwarunkowowarto:niezależ-
niebowiemodwysiłku,jeżelipoetajestautentyczny,samadro-
ga,samwysiłekstajesiędlaczytelnikapracąnadsobą,pokazuje
muinnehoryzonty,przeobrażagowewnętrzniewprocesievin-
dywiduacji”,jakąC.G.Jungdostrzegałwpraktycealchemików
(Ociemnychpoetachiciemnychczytelnikach,PUB720-721).
Gdyprzedlaty,wswejpierwszejksiążceWatowskiej,
przytaczałampowyższesłowa,niesądziłam,żezainicjują
onetakdługą,trwającąjużzgórąćwierćwieku,drogęczy-
taniatwórczościautoraMojegowieku.Mojafascynacjaroz-
poczęłasięodWierszyśródziemnomorskich-ipowiedzieć
mogę:stanszczególnegozauroczeniaiekscytacjitympo-
ematemtrwanadal,dlategostaledoniegopowracamioglą-
damzróżnych,nierzadkodlamniesamejzaskakujących
stron.AlezbiegiemczasuzainteresowanieWatemzatacza-
łocorazszerszekręgi.Odkrywałam,jakwcześniejpoznane
tekstywchodząwrelacjezinnymitekstami,jakznanymo-
tywpowracacoiruszwinnymkontekście,jakjedentemat
krążypomiędzykolejnymutworami,opalizującróżno-
rodnymiznaczeniamiistylistykami.Nieustanniemiałam
wrażenie,żemojalekturadziełaWataniemożesięzakoń-
czyć,żepowinnam,takjakonsammówił,viśćzaswoim
poetąodwierszadowierszaiodcykludocyklu”,żeciągle