Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁDRUGI
NIENASYCENIE
Mojepiciebyłonienormalne.Pojęłamtowpełnipewnej
ponurej,amożetylkonudnejnocy.Niebyłatonoc
pijackichekscesówanibeznadziejnychpróbutrzymania
wstaniejakotakiegoskupieniarozedrganychkomórek
mojegociała.Niebyłtorównieżmomentocknięciasię
zurwanegofilmunazgliszczachniedawnegowieczoru.
Nie,wszystkiepodobnechwilezamykałamgdyjuż
doszłamdowzględnejpoczytalnościconajwyżej
stwierdzeniem:„Muszętrochęprzystopować”.
Wiedziałam,żemuszętrochęprzystopować.Bomogę
miećproblem.Kiedyś.Dlategomuszęprzystopować,
żebytosięnierozwinęło,żebypotencjalnyproblemnie
stałsięfaktem,realnymproblemem,zktórymjużnicsię
niedazrobić.Aleprzegapiłamtenmoment.Inawetnie
poczułam,żetosięstało.
Toolśnienie,poczuciedogłębnegozrozumienia
ipewności,przyszłopewnejnocy,oddalonej
odostatniegomojegodrinkaojakieśtysiącpięćsetdni.
Wcześniej,gdynienormalnośćmojegopiciatrwała
wnajlepsze,niebyłamwstanietegozobaczyćiprzyznać,
nawetprzedsamąsobą,amożezwłaszczaprzedsobą.
Dotarłopodczasnocnegoseansudobijaniasiętelewizją,
przyokazjioglądaniajakiejśsentymentalnejkominkowej
scenyztaniegomelodramatu.Opróczpoczucia