Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
HrabiaDrakotworzyłszerokooczy.
Khemmmmm...Zadzwoniędonichjeszczetejnocy,
mojanajstraszniejsza.
Apozatym,Drakusiu,będzieszmusiałzałożyćnabal
swójnajlepszygarnitur.Najednąnoczapomnij
oswoichhawajskichcmentarnychkoszulach.Pozatym
musimyjakośpozbyćsięszlamugoblinów,któryzostał
pozeszłorocznymbalu...
(Goblinyzawszezostawiajązasobąśladyichszlam
jeststorazybardziejlepkiodnajlepszegokleju,więc
potwornietrudnogousunąć!)
TylkoniekolejnyBalBarbarzyńcówjęknęłaAmelka
Kieł,ciężkoopadającnakrzesło.Znowuprzyjdziecałe
mnóstwostarychpotworówodzianychwbluzkizżabotem
iwypsikanychperfumamiDolce&Grobana.
Amelkaniedawnoskończyładziesięćlatiznacznie
bardziejwolałabybawićsięzeswoimiprzyjaciółmi,Florką
iPonurakiem,zamiastbraćudziałwBaluBarbarzyńców.
AmelkoKieł!Niemamnastrojunatwojefochy
odezwałasięsurowymtonemhrabinaFrywolita.
Popierwsze,Dolce&Grobanatonajlepszeperfumy
wcałejNokturnii.Wkońcunienadarmorobisię
jezesfermentowanejślinynietoperzyznutkązgniłego
banana!Apodrugie,BalBarbarzyńcówtonaszarodzinna
tradycja.Razwrokumamyokazjępokazaćwszystkim,
jacyjesteśmyupiorniewspaniali.
RodzinaKłówodpokoleńwydawałaBalBarbarzyńców.
Byłotobezwątpienianajważniejszewydarzenie
towarzyskiewNokturnii.Zapraszanonanietylko
najbardziejupiorneinajstraszniejszeosobistościzcałego
miasta.Balbyłjednocześnienajwiększądumąiradością
hrabinyFrywolity.