Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zobustron2.
Jesteśmynamiejscupowiedziałmójmąż.
Tonaszelasy.
Wtejsamejchwilirozbrzmiałasalwawystrzałów.
Wzdrygnęłamsię.
Tonatwojącześć.Napowitaniewyjaśnił.
Niepotrafiłamniczegowypatrzeć.Dojechaliśmy
dorozległejpolany,naktórejpłonęłoniewielkieognisko.
Stałaprzynimwszeregugrupamężczyzn.
Tutajwysiądziemyzawiadomił.Długonanas
czekaliwtymdeszczu.
Ruszyłamzanim.Mężczyznazestrzelbąprzewieszoną
przezramiępostąpiłnaprzód,skłoniłsięizacząłmówić.
Przemawiałdośćdługo,akiedyskończył,choćnie
zrozumiałamanisłowa,powiedziałam:„Dziękujęwam”
popolsku,cowydawałosięjedynympoprawnym
zwrotemwmoimzasobiesłownictwa.
Podbiegławysokadziewczynaopotarganychwłosach
iucałowałanas3.
Myśleliśmy,żewasconajmniejzamordowano
oznajmiławsoczystejangielszczyźnie.
Następniewykrzyknęłacośdomilczącychmężczyzn,
dającimgestemznak,byodeszli.Zcieniawyłoniłasię
drobnapostaćmojejteściowej4.
Tilka,Tilka,niekrzycztakgłośno.Papapołożyłsię
spaćzwróciłasiędocórki.Przypominaszszaloną
dziewicędodałapofrancusku.
Pocałowałamteściowąwrękę,zgodniezzasadami
wyuczonymiwLondynie.
Mójmałżonekbyłzbytzmęczony,bynawasczekać.
Spotkaciesięjutropowiadomiłamnie.
Zbliżyłasiędonasinnadrobnapostaćspowita
wpłaszczprzeciwdeszczowy.
TomojacórkaElżbieta5przedstawiłateściowa.
Azatemdotarliściebezpiecznieprzemówiła
Elżbieta.NiezbyttoprzypominaNowyJork,nieprawdaż?
Zaśmiałasię.Uśmiechnęłamsięuprzejmie
wciemności.Elżbietacałkiemdobrzemówiła
poangielsku.OdwiedziłakiedyśAmerykę.