Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROK1946
jestprzyjacielemnaszychcórek,zktórymijestpoimieniu,razempiją,
grająwsiatkęitd.,tosięrazemznimizaśmiewałeśaterazzagry-
zaszsięizamartwiasz,żeztakimichamamizapanbratikom-
promitująsiętakimiprzyjaźniami.Jaznowucałejtejsprawy,jeśli
chodzioMarysię,niebiorętaktragicznie,jakzastałamwdomu
(jużniemówiącobabci,aleotobie).Stachowiedziśwłaśnierano
wróciliwświetnychhumorachiobytylkoniebyłojakuBoyya,Dafinał
historiicałejnowybąkzatrzykwartały”.Maciuśszaleniesięcieszył
doStachaiStachdoniegorozczulałsię,ciąglegopieściłinarękach
nosił.MarysiadoAneczkibardziej.Maciuniobiedakbyłbardzochory
nabrzuszekwczoraj;chciałamnawet,żebyLutapojechałapp.doKor-
sakowej[?],aleprzespałsiędługowpołudnieijakośtabiegunkamusię
uspokoiła,abałamsię,żebynieokazałasięjakaśczerwonkaczycolit,
bototerazfatalnaporanażołądkowesprawy.Àpropos,martwięsię
bardzo,żeśznowutakczułsięźlezżołądkiem;musiszznowustosować
dietęichoćsiętakuszczypliwieoniejodzywasz,przypominamCi,że
przedwyjazdemsammówiłeś,żepoparudniachdietybyłoznacznie
lepiej.Oczywiście,będzietomożliwetylko,oileniebędziesz,mimo
moichpróśbwydzierałsiędowszystkiego,cozdrowijedzą,jakwtedy,
kiedymającrosółzkurakachciałeśkoniecznienaszychracuchów!
Pamiętam,jakiJóziobyłkomiczny,jaksięśmiałztejsceny!Bardzo
sięzmartwiłamtym,żepiszesz,żeliterackoniepracujesz,alemyślę,że
jakzwyklejesieniąprzyjdziedobrafalanaCiebie.Wpokojunagórze
maszdużystółitamnaprawdęjestcicho,ajakbędziesztamsiedział
ipracował,zawszebędziemożnamówić,żeniemaCiebiewdomu.To
jestnajważniejsze,żebyCiniktniewłaził.Wyobrażamsobie,jakCię
tamwpensjonaciemusząnudzić!Noiwysłuchiwaćczytaniasztuk,
albobyćzmuszonymsamemuczytaćtookropne.Jednaktowielka
niedelikatnośćnierozumieć,żewłaśnieprzyjechałeśdoZ.naurlop
iwypoczynekigłowęCitakimirzeczamizawracać!
55