Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
momentachmogąskrzywdzić.
–Jajużniejestemmałądziewczynką,niebałabym
się…–Zamrugałaswymigęstymirzęsami,pragnąc
bardziejprzykućjegouwagę.–Agdybypodwpływem
emocjigwałtowniezerwałzemniesukienkę,nawetbym
niekrzyknęła–dodałaponętnie.
–Hee!–Naprężyłmięśnie,ażżyłypojawiłysięnajego
dłoniachniczymzarysyrzeknamapie.Następnierozluźnił
ciało,poruszającjedyniepoliczkami,jakbycośprzeżuwał.
Wreszcie,zrozsądkuipróbującodrobinęostudzić
sytuację,wydusił:
–Jesteśbardzobezpośrednia.
–Tak,jestem,niechcęzaczynaćznajomościztobą
odkłamstw.Wiesz,kiedyseksjestnajbezpieczniejszy?
Odpowiedziałajejcisza.
–Kiedyuprawiaszgozeświadomąkobietą.
–Niezwyklegorącąkobietą…–powiedziałochrypłym,
męskimgłosem.
–Chodźdomnie,asprawdziszwszystkiemoje
najgorętszepunkty.
–Haa,uwierzmi,kwiatuszku,niepominąłbym
żadnego.
–Podtymwzględemjestemwstaniecizaufać
–szepnęła.
Przytulony,czuł,jakjejciałodelikatniedrżało
zpodniecenia.
–Przytobiemożnasięzapomnieć–wypowiedział
tesłowazlekkimwestchnieniem.