Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zdecydowaćnaruchwtęstronę.Tymczasemsłownądecyzjępodjęła
zezdecydowanąłatwością.Spotęgowałotoniesmak,jakidosiebie
odczuwała–wkońcuchodziłoożycie.
Carusowysiadłzadziewczynąioparłsięoporęczławki,naktórej
siedziałazpodciągniętymipodbrodękolanami.Niechciała,żeby
widział,jakpłacze,niechciała,żebybyłblisko.Wtymmomencie
pragnęłajedyniecofnąćczas…
–Any,powtórzęsię:podobnoimądrzyludzieczasemsię
wygłupiają,conieznaczy,żerobiątoczęsto.Pozatymwkażdej
odbiegającejodstandardowejsytuacji,wktórejsięznajdziemy,należy
spróbowaćznaleźćpozytywneaspekty.–Przywołałswojesłowa
spokojnymtonem,krzyżującręcenapiersiizerkającukradkiemwjej
stronę.–Oczywiścieuszanujękażdątwojądecyzjęichcę,żebyś
wiedziała,żebędzieszmiećmojewsparcie.–Westchnął,przeczesując
dłońmiwłosy.–Nieukrywam,żedzieckanieplanowałem.Podobnie
jakkilkamiesięcytemunieplanowałemciebie,alejesteś–dodał
pochwili.–Wostatnimczasiebardzodużosięzmieniłoinieuważam,
żebytobyłyzłezmiany–kontynuował.–Niełatwomisięotym
mówi,alechcętylko,żebyświedziała,że…
Borderprzekręciłagłowęispojrzaławjegokierunku.
–Uważam,żepowinniśmyspróbowaćdaćszansęnaszej
przyszłości.
–Giorgio,aledziecko?Zresztąsamwiesz,żetoniejestinteres,
zktóregomożnasięwkażdymmomenciewycofać–powiedziała.
Sięgnęładotorebkiwposzukiwaniuchusteczek.
–Dlaczegomyślisz,żemógłbymsięodniegoodwrócić?–zapytał,
wyciągającopakowaniewłasnychzwewnętrznejkieszenimarynarki,
ipodałjedziewczynie.
–Byłamnaocznymświadkiemtakiejhistorii–westchnęła,
ocierającłzy.