Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
taksamoindywidualnie,jakłapacztraktujeróżnebaseballowe
rękawice.Ilepiejpoznaćswójstatek,zanimsięwnimpoleci.
AterazgdyBorman,LovelliAndersleżeliwswoichfotelach
wciasnawymkokpicieistaralisięnabraćwprawywobsłudzestatku,
wotworzewłazupojawiłasięgłowatechnika.
Pułkowniku,telefondopanapowiedziałdoBormana.
Czymogązostawićwiadomość?odpowiedziałzirytowany
Borman.
Nie,proszępana.TopanSlayton.Mówi,żemusizpanem
porozmawiać.
Bormanjęknął.Donald„Deke”Slaytonbyłszefembiura
astronautówiosobą,którawybierałazałogiorazprzydzielała
jedoposzczególnychlotów.Oznaczałototakże,żewkażdejchwili
mógłoddzielićcięodlotu,jeślisobietegozażyczył.Gdydzwonił
Slayton,należałoodpowiedzieć.
FrankBormanwyczołgałsięzestatkukosmicznegoipodreptał
dotelefonu.
Ocochodzi,„Deke”?zapytał.
Muszęporozmawiaćztobąoważnejsprawie,Frank.
Rozmawiajmy.Jestemtunaprawdęmocnozajęty.
Nieprzeztelefon.MusisznatychmiastprzyleciećdoHouston.
„Deke”zaprotestowałBormanjestemwsamymśrodku…
Nieobchodzimnie,wśrodkuczegojesteś.Musiszbyć
wHouston.Jeszczedziś.
FrankBormanodwiesiłsłuchawkę,popędziłdostatku
iopowiedziałorozmowieLovellowiiAndersowi.Napytanie,
cotomożeoznaczać,wzruszyłtylkoramionamiwgeście„ktotowie”.
NastępniewskoczyłdoswojegoodrzutowegoT-38izgodnie
zpoleceniemsamotniepoleciałzpowrotemdoTeksasu.
Zaledwiekilkagodzinpotym,jakwyciągniętogozjegostatku
kosmicznego,siedziałjużwbiurzeSlaytona.Cociekawe,byłtam