Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zadzwoniłaichznajoma.Powiedziała,żechcerozmawiaćzojcem
Kasi,alegdyusłyszała,żetoonprowadzi,wykrztusiła,żegdzieś
winternecieznalazłainformacjęośmierciArka.
Gdytylkoweszlidodomu,wszystkostałosięjasne.„Zobaczyłam
mamę,którapłakaławfotelu,izrozumiałam,żetowszystkoprawda
iżeonajużwie”wspominasiostraArka.Niewiemnawet,skądsię
dowiedziała,nigdyjejotoniezapytałam.Poprostuwstałam
iwyszłamzdomu.Pobiegłamdomojejkoleżankiisiedziałamuniej.
NastronieOnetupojawiłosięczarnetło.Nibyjewidziałam,alebyłam
jakbywinnymświecie.Późniejwieleosóbmówiłomi,żetamtego
dniaznimirozmawiałam,leczjapamiętamtylkojednąznich.Mój
mózgwszystkowyparł”.
Zapamiętałajednak,żetataniemógłzasnąćicałąnocprzesiedział
wfotelu.Zpomocąprzybyłaimrodzina,leczniktznajbliższychArka
niepotrafisobieprzypomniećszczegółówtamtychdni.Wsparcie
zapewniłGołasiomWitoldRoman,menedżersiatkarskiejreprezentacji
Polski,któryzająłsięwszystkimiformalnościami.„Mywtamtym
momencieniewiedzieliśmy,comamyrobić.Witeksamnasspakował
izabrałdoAustrii,doszpitala,gdzieleżałaAgnieszka.Mieliśmyjak
najdłużejutrzymaćwtajemnicyśmierćArka,byjejstansięnie
pogorszył.Byliznamiteżjejrodzice.Tylkotataiteśćwidzielitam
Arka.Nigdynatentematnierozmawialiśmy,aleusłyszałam,żelepiej,
żezapamiętaliśmyArkatakim,jakimbył,iniezobaczyliśmytego,
cooni.Chybanajakiejśniemieckiejstroniewidziałam,jakpoważny
byłtowypadek.Arekmiałobrażeniagłowyigdyzobaczyłamkrew,
pogiętąblachę…Niepotrafiędalejotymmówić…”
***
Późnymwieczorem15wrześniaArekzżonąAgnieszkąwyruszyli
zCzęstochowywliczącąponadpółtoratysiącakilometrówpodróż
doMaceraty.ZaledwiekilkadniwcześniejGołasiowieodebrali
zsalonunowątoyotęavensis.Zdążylisięniąpochwalićrodzinie
iKrzyśkowiIgnaczakowi,najbliższemukumplowiArka.„Dzieńprzed
wypadkiemprzyjechali,żebysiępożegnaćprzedwyjazdemdoWłoch.
Trochęmnietozdziwiło,bonigdywcześniejtaknierobiliśmy.Ale
tymrazemAreksiępojawiłizaprezentowałnowątoyotę.Powiedział,
żejedzieposwojemarzenia.Takmniejakośzastanowiło:pocholerę
onprzyjechał,skoromógłmiprzecieżtensamochódpokazaćzakilka
tygodniczyzapółroku.Jaksięokazało,tospotkaniemiałowiększe