Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wdłoniachipróbowałamunormowaćoddech.Kto
bypomyślał,żezagrampięciosetowymecz
omistrzostwo,atoobecnośćłowcytalentówwyprowadzi
mniezrównowagi.Samfakt,żeMcLoudpofatygowałsię
nameczdrużynydrugiejdywizjiwstanieAlabama,
wystarczyłby,żebyzapisaćsobietendzieńwkalendarzu;
anietylkotubył,alezmierzałwłaśniewmoimkierunku.
Byłamprzekonana,żepomyliłmniezkimśinnym,dopóki
nieusłyszałam,jakzjegoustpadamojenazwisko.
PannoBliss,nazywamsięMikeMcLoudijestem…
Nabrałampowietrzawpłuca,którewciążpaliłymnie
żywymogniem,poczympodniosłamsięistanęłam
twarząwtwarzzżywąlegendą.
Dzieńdobry.Wiem,kimpanjest.Niezmierniemiło
mipanapoznać.Mamnadzieję,żemeczdrużynstanu
Alabamaspełniłpanawygórowaneoczekiwania
powiedziałamnajednymwydechu,zbierającsię
nawyżynyswojejodwagi.
Cóż,skorootymmowaijużniemuszęprzedstawiać
panimojegoCV,tomożeprzejdziemydokonkretów.
Copowiedziałabypaninaokazjętrafienianamojąlistę
gwiazd?Zagrałapanimecz,któregopozazdrościłaby
niejednazawodniczkanajwyższejligi.Mamdlapani
pewnąpropozycję.
Wtymwłaśniemomenciejedyne,cobyłamwstanie
usłyszeć,toodgłoswłasnegosercaobijającegosięomoje
żebra.Marzyłamotymprzezcałeswojeżycie.
Odtwarzałamscenękażdegodniaprzedsnem,akiedy
jawastawałasięrzeczywistością,mniezabrakłojęzyka
wgębie.Usłyszałamcichechrząknięcietużzaplecami
ipoczułamczyjąśdłońdelikatnieściskającąmojeramię.