Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
spotkałem.
Awięcwrócił.Wrócił.Wcalenieumarł.
Odzyskałsiły
Tak,wkońcujednaknieumarłem.Byłtogłos
M.Podniosłemgłowęizobaczyłemgożywego.Jegotwarz
promieniaławitalnościąimożnabyłozniejwyczytać:
Kto
cipowiedział,żebyłemchory?
Spoglądającnamnie,
uśmiechnąłsięprzyjaźnie.
Chodź.Wejdźmydośrodkapołożyłemrękę
najegoramieniuizaprowadziłemgodosalonu.Cosię
ulichastało?zapytałem.Spojrzałnamnietępo.Nie
potrafiłemwytłumaczyćswojegopytania.
Toznaczy…chciałempowiedzieć,żezmarlinie
wracajądożycia…
Życieczłowiekapowinnokosztowaćjedenjeon
ipięćli1.
Patrzyłemnaniegowosłupieniu.
Zacząłwyjaśniać:
Zrozumiesz,jeśliprzeczytaszmój
Dziennik
myśli
.Wkażdymraziepowróciłemdożywych.
Wyszedłemzeszpitalamiesiąctemuiwtymczasie
odbyłembardzoprzyjemnąpodróż.Terazpojawiamsię
przedtobązdwukrotniewiększąsiłążyciowąniż
poprzednio,prawda?Mimotocenamojegowyzdrowienia
tojedenjeonipięćli…Wręczyłmioryginalnie
wyglądającymanuskryptluźnekartkipapieru
zmakulaturyzesłabowidocznympismem.Bardzo
chciałemwiedzieć,comiałnamyśli,więcchwyciłem
rękopisizacząłemczytać.