Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jąoficerów.Atakżerelacjeozaginionychjeńcach,
torturachi…
Ludziewjejsytuacjiznikali.Takabyłaprawda.
Wpatrzonawtkaninę,którejbłękitdziałałnanią
niemalhipnotyzująco,Hannahzerwałasięnarówne
nogi.Zbytszybko.Pomieszczeniezawirowałoprzedjej
oczami.Niebieskachusta,brudnabielścian,zimne
kafelkizlałysięwjednoiHannahzamknęłapowieki,
czując,żespadawotchłań.
–Oddychaj!–Miękkiejakwatanogiugięłysiępod
nią.Mężczyznapomógłjejusiąśćiprzytrzymywał,
bynieprzewróciłasięnabok.
–Niechcęsięprzebierać–powiedziałaztrudem,
przypominającsobiejakprzezmgłęjegosłowa.
Poczuła,jakmęskiedłoniełagodnie,alestanowczo
zaciskająsięnajejbarkach.Kamalstarałsiępanować
nadgniewem.Niechciałtubyćiniechciałrobićtego,
cozrobićmusiał.Wzdragałsięprzedwspółczuciemdla
tejkruchejkobiety,którabyłaodpowiedzialnazacałą
sytuację.
Czyodczuwaławyrzutysumienia?Toniepierwszy
raz,kiedyprzezswojąlekkomyślnośćsprowadziła
nainnychkłopoty.Czykiedykolwiektegożałowała?
Możewtedy,gdyjakiśdociekliwydziennikarzpowiązał
wypadeksamochodowyjejpierwszejofiaryzzerwanym
ślubem.
Nagłówkikrzyczały„Doprowadzonydorozpaczy
chciałsięzabić”,adopannyLatimerprzylgnął
przydomek‒KrólowaŚniegu.Możegdybyokazała
wtedychociażcieńskruchy,mediaobeszłybysięznią
łagodniej.Wkońcujejniedoszłymałżonekbyłpod