Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Myślę,koledzy,żenadziśskończyliśmy.
Jedenzmuzykówrzuciłokiemnaśpiącychprzystolikachgościiuśmiechnąłsięszeroko.
Wyglądanato,żemaszrację.
Michaelpoczuł,żemusiodetchnąćświeżympowietrzem,więcprzeszedłmiędzystolikamiiotworzył
drzwitawerny.
OPaniŚwiatłaszepnąłzajegoplecamiShaney.Tylkospójrz.
Patrzył,zaskoczonytym,coukazywałświt.Poulicywlekłysięgrubeniciiwęzłyciężkiejmgły,alewśród
nichpojawiałysiępołacielekkiejmgiełkitakiej,któramiękniepodwpływemsłońca,zmieniającsięwtęczę.
Udałocisię,MichaelupowiedziałShaney,kładącmurękęnaramieniu.
Wszystkimnamsięudałoodparł.Nigdynażadnemiejsceniewpłynąłtakbardzowtakoczywisty
sposób.Samniebyłpewien,cootymmyśleć.
Alebezciebietobysięniestało.Jesteśbardzodobrymmuzykiem.Najlepszym,jakiegowidziałem.
DziękujęodparłMichael.Aleprzezkilkanastępnychgodzinraczejmnieniezobaczysz.
ZasłużyłeśnaodpoczynekprzyznałShaney.Jeślimojejpanialbomnieniebędzie,kiedysięobudzisz,
weźzkuchni,cozechcesz.Jaktylkoktóreśznassiępojawi,dostanieszsolidnyposiłek.
Michaeltylkokiwnąłgłowąiruszyłkuschodom,prowadzącymdowynajmowanychprzezShaneyapokoi.
Czułsiępustywśrodku,wyczerpany,aletobyłodobreuczucie,takie,którekazałomuwyglądać
przyjemnościwyciągnięciasięwłóżkuzczystąpościeląiprzespaniacałegodnia.
NiezauważyłDoreen,pókinieznalazłsięnaszczycieschodów.Awtedybyłojużzapóźno,bynaprawić
błąd,jakimokazałosięsamotnewyruszeniedopokoju.
Dużoczasucitozabrałostwierdziła,obdarzającgo,zzałożeniakuszącym,uśmiechem.
Naukowodowiedziono,żeliczbaschodówwzrastaproporcjonalniedoilościwypitegoalkoholualbo
straconychgodzinsnuodparłMichaelobojętnie.
Doreenwzruszyłaramionami,najwyraźniejzainteresowanawyłączniewłasnymiplanami.
Pomyślałamsobie,żepotakimładnymkoncerciebędzieszmiałochotęnatowarzystwo.Spojrzała
naniegowymownie,poczymdodała:Prywatnetowarzystwo.
Toźlesobiepomyślałaś.
MichaelwyczuwałwDoreenpodłość.Zwykledobrzeukrywała,alesłyszałjej
ostretony,zakażdymrazemkiedybyławpobliżu.Nielubiłjej,alepomimotychostrychtonówpasowała
domuzykitworzącejMglisteWzgórza.Wtejchwilijednak,nawetgdybyjejpragnął,nicbyztegonie
wyszło.Przynajmniejwtejkwestiimógłbyćszczery.
Dziękujęzapropozycję,Doreen,alejestemzbytzmęczony,bybyćdlaciebiedobrymkompanem.
Jejuśmiechzniknął.
Myślisz,żejesteślepszyodemnie?spytałazadziornie.Wiem,żezadowalaszinnekobiety.Ale
ponieważusługujęwtawernie,twoimzdaniemniezasługujęnauwagęmężczyznyodobrejreputacji?
Michaelzadrżał.Niebyłpewien,czytozezmęczenia,czyzpowoduznaczeńukrytychwsłowachDoreen.
Byłzbytskołowanyiwycieńczony,możeniesłyszałdobrze,alejejmelodianiepasowałajużdotejwioski.
Byłazbytostra,zbytmroczna.Niewłaściwa.Aletyniemaszdobrejreputacji,prawdaMichaelu?ciągnęła
Doreen.Jesteśzwykłymwłóczęgą,obibokiem,jesteś…
Słowo,którewypowiedziała,byłojakciosprostowserce.
Jakgonazwałaś?Michaelpodskoczył,kiedyktośznienackaodezwałsięzajegoplecami.Cofnąłsię,
byprzepuścićMaeve,poczmistrzynięibibliotekarkęMglistychWzgórz.Czaruś?powtórzyłaMaeve,
wteatralnymgeścieprzykładającpalcedoucha.Ipocotendramatycznyton?Oczywiście,żetoczaruś,
dziewczyno.Musiszbyćgłucha,jeśliniesłyszałaś,jakczarowałnasfletemprzezcałąnoc.OczyDoreen
rozbłysłygniewem,alenieodpowiedziała.
Mądradziewczyna
,pomyślałMichael.Maevemiaławprawdzie
siwewłosyipomarszczonątwarz,alezjejsłuchemwszystkobyłowporządku.Aponieważsprowadzała
dobibliotekiwychodzącewmieściemagazyny,zktórychmożnasiębyłowieledowiedziećonajnowszej
modzieiotym,jakprowadzićdom,nawetnajbardziejpyskatakobietawMglistychWzgórzachnigdybysię
jejnienaraziła.Poczmistrzynipokręciłagłowąiwestchnęłagłośno.Zostawchłopakawspokoju,Doreen,
niechsiętrochęprześpi.Każdakobieta,któramarozum,wie,żezmęczonymężczyznaniemaochoty
naromanse.
Michaelniebyłpewien,czyjestwdzięcznyMaevezapomoc,aleniezamierzałprzegapićokazji
doucieczki.
Dobranocpaniompowiedziałpospiesznieiodszedł.
Kiedyznalazłsięwpokoju,założyłnadrzwirygiel.Zrobiłtobardzocicho,ponieważniebyłosensu
obrażaćDoreengłośnymdźwiękiemryglowaniadrzwi,aleniezasnąłbyspokojnie,gdybyichniezamknął.
Doreennajwyraźniejpostanowiłagozdobyć.
Samniepojmowałdlaczego.Ceniłamężczyznzato,comogłaodnichdostać,aonniemiałwiele
dozaoferowania,jeślichodziodobramaterialne.Dotądzawszeznajdowałwymówkę,byniestaćsięjedną
zjejzdobyczyaterazbędziemusiałzatozapłacić.NawetjeśliShaneyiMaevestanązanimmurem,będzie