Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
całeżycieprzyzwyczajonegodotego,żewszyscy
gosłuchająbezsłowasprzeciwu.Długizakrzywiony
sztyletzrękojeściąwysadzanądrogimikamieniamitkwił
zapasemzczarnejskóry.
Eteloblizałwargi.Jeżelichanzamierzałpotraktować
incydentpoważnie,tensztyletrozstrzygnieojegolosie.
Tylkokrólewskakrewmożesądzićkrewkrólewską;itylko
królewskakrewmożezabićkrewkrólewską.Tak
stanowiłoprawo.Tensamsztyletprzeszyłkiedyśserce
kuzynachana,którypopełniłcudzołóstwozżonąswojego
brata.
Bledozacząłchanschrypniętymgłosem.Etelu.
Obajmłodzieńcypodjechalidoniego,nakarymkoniu
inakasztanku.
Małeskośneoczymierzyłyichspokojnymspojrzeniem.
WysłuchałemskargiBledyrzekł.Mówi,
żezastrzeliłeśniedźwiedzia,naruszającjegoprawo
dopierwszegostrzału.Czytoprawda?
Toprawda,chanie.
PodniedźwiedziemznalazłsięjedenzludziSuglu.
Czystrzeliłeśpierwszy,byocalićmużycie,Etelu?
Młodyksiążęuniósłzezdziwieniemprawiebezwłose
brwi.
Nawetotymniepomyślałem,chanieodparł.Ten
człowiekitakbyłjużwłaściwiemartwy.
Chanskinąłgłową.
Jesteśdobrymkłamcą,Etelualemnienieokłamiesz.
Dlaczegotozrobiłeś?
Chciałemsięprzekonać,czypotrafię,chanie.
Chanznówskinąłgłową,leczBledasyknąłzezłości.
Iterazwiesz,żepotrafisz,Etelu,czytak?
Tak,chanie.
Myliszsię.Niepotrafisz.Twójstrzałjestnieważny.
Bledazastrzeliłniedźwiedzia.Tojegoniedźwiedź.Abroń,
którąpróbowałeśodebraćmujegoprawoicisięnie
udałota,którejużyłeśdozabicianiedźwiedziajest