Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bledaroześmiałsię.
Zawszechciałeśbyćpierwszy.Dlaczegonarzekasz
teraz,kiedyjesteś?
Zamilcz,Bledoupomniałgochan.Onjest
pierworodny:dlaRzymu.
Obajspojrzelinaniegonierozumiejącymwzrokiem.
Chanlekkosięuśmiechnął.
TowinaEtelapodjął.Widzącjegozachowanie,
Rzymianinpomyślał,żetoonjestpierworodny.Poprosił
oniegojakozakładnikaigodostanie.Ajacirozkazuję,
Etelu,naPuru,byśsięniezdradził,żejesteśmłodszy.
NiechRzymianindalejmyślito,coteraz.Możeodkryje
tosamjeślitak,przyjedziedomniewtejsprawie.
PozdrawiampierworodnegozadrwiłBleda.
OczyEtelazalśniły.Pogróżkabyłatakwyraźna,
żeBledaodruchowoposzukałrękąsztyletu.
Pojedzieszjutropopołudniuztymmniejszym
Rzymianinemoznajmiłzespokojemchan.Terazjuż
idź,muszęporozmawiaćzBledąsam.
Etelwyszedł,niepatrzącnabrata.
Chancichowestchnął.
Terazmaszswójczas,Bledo,synuMundzukarzekł
cicho.Czas,byrozsławićswojeimiępośródludzi
twojegoplemienia.Dobrzegowykorzystaj,Bledo.
Młodzienieczawahałsię.Zdawałsięjeszczetegonie
rozumieć.
Wprzyszłościtwojastrzałabędziepierwszadodał
chan.Dopilnuj,byzawszetakapozostała.
1Stopaniecoponadtrzydzieścicentymetrów.