Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PracownicywwiększościbyliAlbańczykami.Oczywiścienieośmielali
sięodzywać.Mieszkalitamwpobliżu,wjakichśruderach.Pięć,sześć
osóbwjednympokojuikażdaznichpłaciłapodziesięćtysięcy
zaczynsz.
Wkładałemwpracędlatejfirmycałeserce(zawszetakrobię),ale
zestronypracodawcówniebyłożadnegouznania.Niestety.Litograf,
typograf,składacz,drukarzzlatosiemdziesiątychteraz
namarginesie,musząrobićcośinnego,byprzeżyć.Ludzie
niezwyklewartościowi,zdoświadczeniemitalentem,wdzisiejszych
czasachniejużwstanieznaleźćpracy.Pożarłynastechnologie.
Totragiczne.Kelnerzyznajdująpracęwski
la
di
kach*,portierzy
wnocnychklubach,grabarze,poszukiwaczeprzygód,japiszony,
cudzoziemcyimy,którzypoświęciliśmysiędlaksiążki.Iluznas
pozostałostarymikawalerami,byprzysłużyćsięsztuceGutenberga,
jaknazywaNiemcy?
Terazjużniechcęchodzićdodomówpublicznych.Okazałem
skruchę,wyspowiadałemsięiwiodęraczejcnotliwyżywot.Szukam
dziewczyny,żebysięzniąożenić.Badamswojeperspektywy.Być
możetrzebabędziezrzucićparękilo.Tak.Brałemżyciegarściami.
Otóżmiałemtakwielką,skrytągamędoświadczeńzkobiecymciałem
ikobiecymzachowaniem,żeniechmiBógpomożechcęznaleźć
dziewczynędobrą,aniejakąślafiryndę.Oczywiścieniechodzioto,
żebymmojejżoniewyjawiłswojetajemnice.Gdyzdradziszjejakiejś
dziewczynie,zpewnościąodwrócisię,żebynaciebiesplunąć,nawet
jeślisamajestniemoralnairobiłagorszerzeczy.Tokwestiaegoizmu,
mówici:„Potakwielukatastrofachstatkuprzyszedłeśdomnie,
byzarzucićkotwiwmoimporcie?Spadaj,staryłajdaku!”.
Chcęznaleźćkobietę,któraniebyłabydziwką,alebyszanowała
mnietak,jakdziwkaszanujemężczyzn.Gdybyłemmłody,wszedłem
razdoburdelu,podszedłemdoburdelmamyipowiedziałem:
Niemamtrzechtysięcydrachm,mamdwaipół,mogęwejść?
Nie.
Dlaczego?
Dlategożekobieta,którasiękładziedołóżka,niemaceny,
iżebyśtosobiedobrzewbiłdogłowy.
Czylipieniądze,którejejdajesz,totakjakbyonaichniedostawała,
pomyślałem.
Mójspowiednikmówi,żepowinienemtrzymaćsięzdala
oddziwek,popierwszedlatego,żeroznoszątysiącechorób,