Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
takjejsiędotądwydawało.
Alechybasięmyliła.
Podenerwowanachodziławizpowrotempowąskiej
pracowni.Niemogławtouwierzyć.MożeLence
Pavlíkovejcośsięprzywidziało?Możetopomyłka?Niby
dlaczegoSurmenamiałabybyćnaliście?WkońcuDora
włączyłakomputerizamówiłanastroniebiblioteki
miejskiejegzemplarzgazetyzlistąlustracyjnąPetra
Cibulki.Kiedypodwieczórwyjdziezpracy,zerknie
nanią.
Jednakdotegomomentuzostałojeszczekilkagodzin
iczaszacząłjejsięniemiłosierniedłużyć.Próbowała
wrócićdotego,corobiłaprzedpołudniem,idokończyć
przynajmniejzaczętąpracęnamarne.Robiłabłędy,nie
mogłasięskupić.Wreszciezdałasobiesprawę,żesiedzi
bezczynnieprzybiurkuzesplecionymirękami
inieobecnymwzrokiempatrzytonamonitor,
tonaregały.Krótkomówiąc,marnujedzień.Ciężko
westchnęłaiwyciągnęłarękępoksiążkę,wktórejgrzbiet
przedchwiląbezmyślniesięwpatrywała.Tomwtwardej,
czarnej,płóciennejoprawie,ztłoczonymnazłototytułem
BOGINIEZŽÍTKOVEJ.Podspodemjejimięinazwisko.
Owocwieloletniejharówki.Chciała,żebycośzostało
ponich,poboginiach.Jejpracamagisterska.
DzisiajDoramazastrzeżeniadojejtreści.Aletowłaśnie
tapracapodkonieclatosiemdziesiątychumożliwiłajej
zadomowieniesiętu,wśródmrocznychkorytarzy
iciasnychgabinetówinstytutu.Dziękitejpracypisemnej
przyjętojejpodanieiniemusiałaszukaćzatrudnienia
wżadnymzmuzeówregionalnych,mogłazostaćwBrnie,
wInstytucieEtnografiiiFolklorystykiAkademiiNauk,skąd
conajważniejszemiałabliskodoJakubka.Nawet
porewolucji,kiedycałainstytucjatrzęsłasięwposadach,
Doryniezwolniono.Pewniezewzględunajejtakmało
kontrowersyjnebadaniaiusposobienietakmało
przebojowe,żeniestanowiłazagrożeniadlanikogo
wpłytkimmorzuetnologiiczeskiej.Aniwcześniej,ani
teraz.Zzadowalającą,lecznieimponującąliczbą
artykułów,wystąpieńkonferencyjnychicytowań,bez