Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
oku,wkonsekwencjitegoparabolicznegorzutuoberwałbym
wgłowę.Złapałemkamieńwlocie.Moniekurodziłasię,kiedy
pracowałemjeszczewzoo,iwielokrotnieobserwowałem,jakreaguje
nienawiścią,gdyjejmatkapoświęcamiuwagę.Prawdopodobnie
nawetmnieniepamięta,więckompletnienierozumie,dlaczego
Mamawitajakiegośobcegojakstaregoprzyjaciela.Lepiejczymś
wniegorzucić!Jakożerzucaniedoceluniektórzybadaczeuważają
zaludzkąspecjalnośćzwiązanązewolucjąjęzyka,zapraszałem
zwolennikówtejteorii,byosobiściedoświadczyli,doczegozdolne
szympansy,alejakdotądniktniemiałnatoochoty.Byćmoże
rozumieją,żezamiastkamieniemmoglibyoberwaćpewnąbrzydko
pachnącąsubstancją.
PoruszenispotkaniempolatachmiędzymnąaMamą,uczestnicy
sympozjumzastanawialisię,jakdobrzeszympansynasrozpoznają
ijakdobrzemyrozpoznajemyje.Dlamnietwarzemałp
człekokształtnychrówniełatwedorozróżnieniajakludzkie,choć
zarównotemałpy,jakiludziełatwiejrozpoznająprzedstawicieli
swojegogatunku.Tatendencjabyłajeszczedoniedawnaignorowana
iuważano,żetylkoludziedobrzeradząsobiezrozpoznawaniem
twarzy.Małpyczłekokształtnewypadałysłabowtychsamych
testach,którewykonywaliludzie,aleztymisamymibodźcami,co
oznaczało,żetestowanojenaprzykładzietwarzyludzi.Nazywamto
„uprzedzeniemantropocentrycznym”wbadaniachnadmałpami
iuważam,żejesttopowódwielunieporozumień.Gdyjednazmoich
współpracowniczekwAtlancie,LisaParr,wykorzystałasetkizdjęć,
którezrobiłemwArnhem,byprzetestowaćszympansynaprzykładzie
portretówosobnikówichgatunku,spisałysięznakomicie.Widząc
portretynaekraniekomputera,potrafiłynawetwskazać,które
zmłodychosobnikówbyłypotomstwemktórychsamicirobiłyto,
mimożenigdyniepoznałysportretowanychszympansów.Natej
samejzasadzie,wertującalbumzezdjęciami,możemynapodstawie
samychtwarzystwierdzić,którzyludziespokrewnieni.
Żyjemywczasach,gdyakceptacjanaszegopokrewieństwa
zmałpamirośnie.Coprawda,ludziomnigdyniebrakujetwierdzeńna
temattego,comiałobynaswyróżniać,jednakrzadkozdarzasię
argumentonaszejwyjątkowości,którybroniłbysiędłużejniżdekadę.