Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przetransportowaćdoVancouver,poziomadrenalinypowolisię
obniżałizaczęłonasdopadaćzmęczenie.
Całyczassiętrząsłem.
Przeszłomiprzezmyśl,żetomożeniebyłnajlepszypomysł,
byktoś,ktozatydzieńskończy68lat,mókłnatakimchłodzie.
Angusteżnieczułsięnajlepiej,abyłwówczasledwie
sześćdziesięcioletnimłebkiem.
Przekonywałemsamsiebie,żetrasykoncertowezawszedają
wkość,bezwzględunawiek.Tonormalka,żeczasemmiędzy
koncertamidopadniecięgrypa.
Zamówiłemsporąwhisky,któradobrzemizrobiła,aAngusjak
zwyklewypiłkubekgorącejherbaty.Nimsięobejrzeliśmy,
kołowaliśmywVancouverichwilępóźniejzmierzaliśmyjuż
donaszegohotelu.
Alecośbyłonietak.
Mojeuszy.
Bańkawnichniepękła.
Próbowałemwszystkichsprawdzonychmetodziewania,
przełykania,zatykanianosaidmuchania.Nicniedziałało.Wkońcu
dałemsobiespokój.Uznałem,żewnocywszystkosamowróci
donormy.
Jednakgdysięobudziłemrano…jasnacholera.Czułemsię,jakbym
miałnasobiekominiarkęzeskóryniedźwiedzia.
Zmoimsłuchembyłojeszczegorzej.
Podczasśniadanianieodważyłemsiękomukolwiekotym
wspomnieć.Gdyjesteśwokalistąwzespole,twoikoledzyzgrupy,
ekipatechniczna,management,promotorzy,wytwórniaiprzede
wszystkimfanisetkitysięcyfanówpolegająnatobie,liczą,żebez
względunawszystkowyjdziesznascenęizrobiszswoje.
Wkońcutabańkawuszachpęknie,mówiłemsobie.
Zawszetakbyło.
GdywychodziliśmynascenęBCPlacekolejnegostadionu,choćtym
razemzadaszonegoAngusnajgorszemiałjużzasobą,alejawciąż
czułemsiękiepsko.
Apotemnastąpiłakatastrofa.
Pomniejwięcejdwóchtrzecichsetuprzestałemsłyszećgitary.
Zacząłemsięzastanawiać,wjakiejtonacjimamśpiewać.
Przypominałotojazdęsamochodemwemgle,kiedynagleznikają
wszystkiepunktyodniesienia.Tobyłonajgorszedoświadczenie