Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
powoduzwalniaćniewinnychosób.
Wbiznesieradanumerjedenbrzmi:Nigdynie
pozwól,byprzeciwnikwiedział,comyśliszrzekł
miękko.Tomudajeprzewagę.
Gwałtowniesięwyprostowała.
Maszjużprzewagę.Wykupiłeśfirmęmojegoojca.
Iniebojęsiępowiedziećtego,comyślę.Amyślę,
żejesteśdokładnietakbezwzględnyiwyzbytyludzkich
uczuć,jakmówią.OczyPollypodejrzaniezalśniły.
Ulegającimpulsowi,któregowolałnieanalizować,
wyciągnąłrękę,byująćjejpodbródek.Czującmiękkość
jejskórypodtwardymiopuszkamipalców,zmusiłją,
byspojrzałamuwoczy.
Maszrację.Jestemtakbezwzględny,jakmówią.
Pamiętajotym.Apozatymnielubięłez,pannoPrince.
Jawcaleniepłaczę.
Aleztrudemsiępowstrzymywała.Dostrzegł
tonieomylnie,wyczuwajączdradzieckiedrżeniejej
brody.ByładokładniewwiekuArianny,leczjakżesię
różniły.Przezmomentpróbowałwyobrazićsobieżycie
jedynaczkiwychowywanejprzezznanegoplayboya.
Niewziąłemnic,czegowaszzarządzchęciąminie
dał.
Złożyłimpanpropozycjęniedoodrzucenia.
Omalsięnieuśmiechnął.
JestemGrekiem,nieSycylijczykiem.Amoi
współpracownicynigdybymnieniesprzedali,bez
względunawysokośćoferty.
Odsunęłasięnieco.
Czynatymkończymy?Jejgłosprzywołał
godorzeczywistości.