Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nerwowo,tracącszybkocierpliwość.
—Zadużomówisz.—Gerardpołożyłdłońwuspokajającymgeście
naramieniupartnera.
—Niewierzęwam—wyszeptałaCecylia,potrząsającgłową.
—Celinaniemogłaby…onanie…nawetgdyby…tonieona…
—bełkotała.
—OK.—Tobiaszpodniósłobiedłoniewgeściepojednania.
—Możewtakisposóbnamzaufasz.Myznamykoddostępu.Abyś
miałapewność,żejesteśmytymi,zaktórychsiępodajemy,powiemy
cyfrypokolei.Tyzdradzisztylkodwie,mytrzy.
—Nie…—Niedokończyławypowiedzi,zawieszającjąwpróżni.
Mętlikwgłowieniepozwalałjejnaracjonalnemyślenie.Jeśli
toprawda,toona,jedynapodporaCeliny,traciterazhorrendalnie
cennyczas.Jeślinie,narazicałąorganizację.Aprzedewszystkim
siostrę.