Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zwychowaniemszczeniaka.Zwłaszczażewybrałamałopopularną
rasę,aztego,coudałojejsięwyczytaćidowiedziećodwłaścicielki
hodowli,łajkijakuckienależałydobardzoaktywnychpsów.
Dziękuję.Jestjeszczepiękniejszyniżnazdjęciachifilmach.
Ajegosierść…Omatko!Jakionjestpuchaty!
Kobietasięzaśmiała.Byłaprzyzwyczajonadotakichreakcji.Sama
niemogłasięnadziwićszczeniakom,gdypierwszyrazmiałastyczność
złajkąjakucką,bardzomałoznanąrasąpierwotną.Jużwtedytepsy
skradłyjejsercenadobre.
Oj,toprawdaodparła,rozbawionareakcjąLeny.Alewidzę,
żespodobałaśmusię.Jesteśchybapierwsząosobą,przedktórąnie
uciekalub,zaprzeproszeniem,nieodwracasiędupkąinieidzie
wswojąstronę.Byłkilkarazyrezerwowany,alezakażdymrazem
wyglądałototaksamo,potencjalniwłaścicielewitaligozotwartymi
ramionami,aonodchodziłwswojąstronę,niezwracającuwagi
nażadnezachęty.
Chybabyliśmysobiepisani,cootymsądzisz,Bruno?zapytała
Lenapsa,nacotenponowniepolizałpopoliczku.
Przyznałcirację!
Kobietyrozmawiałyjeszczekilkanaścieminut,poczymdopełniły
wszelkichformalnościirozjechałysięwprzeciwnychkierunkach.
LenaostrożniewróciłanatrasęprowadzącądoDroghedy.Kątemoka
cochwilęzerkałanaśpiącegopodprzednimsiedzeniempasażera
Bruna.Dziewczynaukładałasobiewgłowieplandziałania.Obmyślała
strategiętreningów,nowyrozkładdnia,takbymogłapracować
izajmowaćsiępsem.
Naglecichąmuzykęprzerwałdzwoniącytelefon.Bruno
zzainteresowaniempodniósłpyszczek,nasłuchującnieznanego
mudźwięku.Lenauśmiechnęłasiędoniego,poczymprzeniosła
wzroknawyświetlacz.DzwoniłPaweł.Dziewczynawestchnęła
przeciągleizrobiłato,cozawsze,gdychłopakpróbowałsięznią
skontaktować.Odrzuciłaprzychodzącepołączenie.