Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wniespotykanymkolorze,przypominającymawokado.
Usiadłamnafoteluobitymczarnąskórą,nacisnęłamguzik
startu,aryksilnikawywołałumniegęsiąskórkę,tak
dawnonieprowadziłammojegoauta.Natychmiast
ruszyłamwstronęwyjazdu.Bardzodobrzeznałamulice
Miami.Przemierzającje,obserwowałam,cosię
pozmieniało,gdymnieniebyło.Popółgodzinnejdrodze
skierowałamsięnaautostradę,żebyprzypomniećsobie,
jakiejadrenalinydostarczaszybkajazda.Ztaką
ekscytacjąwbiłamnogęwgaz,żenaułameksekundy
światsięzatrzymał.Wcisnęłamsięwfotel,ajużpokilku
sekundachmiałamdwieścienaliczniku.Uwielbiałam
szybkojazdę.Wyłączyłamkwestiebezpieczeństwa,
dwieściepięćdziesiątwchodziłamwłuk,potemdwieście
osiemdziesiąt.Uwielbiałamto,żeinnesamochodyprzy
tejprędkościwyglądałyjakczarnepunktystojącew
miejscu.
Muszęodwiedzićjednomiejscepowiedziałam
dosiebie,choćwiedziałam,żetoniejestdobrypomysł.
Przypominałomijego,aonnimdawnozapomniałam.
Toznaczyzawszelkącenęstarałamsięzapomnieć,lecz
terazgraodbywałasięnamoichzasadach.
Zaparkowałamprzedcentrumhandlowym.Przecież
nadziśzaplanowałamzakupy.Musiałamkupićsobiecoś
stosownegodofundacji.Uwielbiałambutyiperfumy
listazakupówniemogłasiębeznichobyć,one
przyciągałymniejakmagnes.Naszczęściezanim
wybrałamgalerię,postanawiałamsprawdzić,jakiesklepy
sięwniejznajdują.Dawnomnietuniebyło.
Wychowałamsięwbogatejrodzinie,amojamatka
przykładaławagędoluksusu.Kochałammarkowe
ubrania.Oczywiścietezsiecióweknierobiłynamnie