Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wzrosło.Takmitegobrakowałohaju,poczucia,
żejestemwczymśdobryiniezostanęzłapany.Ten
samochódbpiękny,alewporównaniuztymi,które
miałemjeszczerąbnąćtejnocy,plasowałsięmniej
więcejnapiątejpozycji,dlategoprzydzieliłem
goShaunowi.Wiedziałem,żedziechciałjeden
zlepszych,izamierzałempograćmunanerwach.
Ruszyłemulicąprzedsiebie.Odjechawszy
nabezpiecznąodległość,włączyłemświatła,apokilku
minutachsięzatrzymałem.Wrzuciłembiegnaluz
iwysiadłem,patrząc,jakShaunwyskakujezwozu
Enza.
Postarajsięgoniezadrapaćzażartowałem
iwróciłemdokumpli.
Joséwyszczerzyłsiędomnie,kiedyzająłemmiejsce
obokkierowcy.
Młody,jużzapomniałem,jakizciebiefachowiec.
Tobyłoniesamowite.Immobilizeriblokadakierownicy
wniecałąminutęzachwycałsię,patrzącnamnie
zpodziwem.
Wzruszyłemramionami,niezwracającuwagi
naadrenalinę,którakrążyławmoichżyłach.
Jedźmyponastępny.
Zdrugimitrzecimsamochodemposzłorówniełatwo
jakzpierwszym.Żadnychniespodzianek.Łatwizna.
SteveiJoséodprowadzilijedomagazynu.Czwarty
tojużwogólebyłabułkazmasłem,bochłopcyzdobyli
jegonumerVINipoprostukupilinowekluczyki
odktóregośzeswoichludziudileraPorschewmieście.
Niemalszkodabyłomojegoczasu,bomógłgoukraść
jedenzchłopaków.