Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jeszczewziąćprysznic.
Dokładniedwadzieściasześćminutpóźniej
dowlokłamsiędokuchni,krzywiącsięnawidokLiama,
któryjakbynigdynicopierałsięoblatijakkażdego
ranawyglądałjakcholernysupermodel.Nagłowiemiał
stylowyrozgardiasz,któryuzyskiwał,jedynie
przeczesującwłosypalcamizodrobinąwosku.Ubrany
byłwluźnepodartedżinsy,którewisiały
munabiodrach,odsłaniającgumkęodbokserek
dziewczynymdlałynatenwidok.DotegobiałyT-shirt,
któryopinałjegoidealniewyrzeźbioneciało,irozpięta
koszulazkrótkimrękawkiemwpomarańczowo-szarą
krat.Spojrzałnamniezrozbawieniemiuniódoust
pełnąłyżkępłatkówzmlekiemjedynych,które
lubiłam.
Ciężkiporanek?zapytałzdrwiącymuśmieszkiem.
Mocniejzmarszczyłambrwi,aletotylko
gorozśmieszyło.
Zamknijsię,Liam!Idlaczegoznowuwyżerasz
mipłatki?Niemaciewdomujedzenia?burknęłam,
wyrywającmuzrękimiseczkę.
Liamuśmiechnąłsiętylko,wzruszyłramionami
ikopnąłczubkiembutawpodłogę,patrząc,jak
wpośpiechupochłaniamśniadanie.
Rzeczywiściewyglądaszdziśniewyraźnie
powiedziałJakeipchnąłwmoimkierunkukarton
soku,któryledwiezłapałam,ratującgoprzed
lądowaniemnaziemi.Wszystkowporządku?
zapyt,przyglądającmisięztroską.
Zaspałammruknęłamzrezygnowanaizacisnęłam
zęby,słysząc,jakLiamrechoczezamoimiplecami.