Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
CHŁOPAKZPIANINEM
wychodziłynawewnętrznepodwórze,zarośniętewysokątrawą.Wciepłe
dnimieszkańcykamienicyustawiajątamstołyikrzesła,zasiadająna
porannąkawę.WeLwowieparzysięnasposóbturecki,niemamowy
orozpuszczalnej.Zapachkawyunosisięnacałympodwórzu.
MARKIJAN
Wkwestiirewolucjimójojciecmiałsporedoświadczenie.W2004ro-
ku11okupowałwrazzprotestującymikijowskąstacjękolejową.Teraz
wpadłnapomysł,żebyprzejąćDomUkraińskiwKijowie,którymógł
miećdlanasdużąwartośćstrategiczną.Możnatubyłospać,ogrzaćsię,
trzymaćjedzenieicałyczasbyćwdobrymmiejscu,bliskowydarzeń
nagłównymplacu.Wśrodkuprzebywałokilkudziesięciupolicjantów.
Ojciecznałkilkuparlamentarzystów,którymnażądaniepolicjamusiała
otwieraćdrzwi.Planbyłtaki,żebypójśćtamzktórymśznich,akiedy
muotworzą,wedrzećsiędośrodkawkilkasetosób,takżebypolicja
niemiałajaknaswygnać.Dyskutowaliśmyotymwczasielunchu,bo
dziśrewolucjewyglądajątak,żewprzerwiemiędzydziałaniamiidzie
siękulturalnieusiąśćizjeść.Wtedyposzliśmydoeleganckiejidrogiej
restauracjiUkrainairozmawialiśmyoszansachnapowodzenietego
projektu.
Dzwoniłemdoznajomych,informującopomyśleprzejęciabudyn-
ku.Większośćodpowiedziała,żetoszaleństwoiżewtoniewchodzą.
Straszniemnietorozwścieczyło.Niemogłemzrozumieć,dlaczegonie
chcąsięzaangażować,gdywreszciemożemyzrobićcośkonkretnego.
PoszedłemwięcpodDomUkraińskijedyniezojcemisiostrą.Obe-
szliśmybudynekwokół,zagadaliśmydostrażników.Zgodzilisięprze-
kazaćnamklucze,podwarunkiemżeodrazuzbierzesiękilkatysięcy
osób,którewejdądośrodkainiebędzieichmożnastamtądwyrzucić.
11Pomarańczowarewolucja.
22