Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wyciągnęłaztorebkiswojąulubionąherbatęzjaśminem
imigdałamiiwsypałatrochędometalowegozaparzacza.Miała
terazokołotrzechminut,nimwodasięzagotuje,więcszybko
wyjęłaztejsamejprzepastnejtorebkiaparatfotograficzny.
Schowałagozaplecamijakdzieckoukrywająceniedozwoloną
zabawkęidyskretnieprzemknęłakorytarzemdopokoju1408.
Pierwszacyfrawnumerzejednegoznajbadziejluksusowych
pokoiwkliniceoznaczała,żejestjednoosobowy,zosobną
łazienką,porządnymtelewizorem,anawetminilodówką.Dobór
wystroju–mebli,wykładzinyczyobrazkównaścianach–atakże
delikatnyzapachzelektrycznegoodświeżaczatworzyły
złudzenieprzebywaniaraczejwczterogwiazdkowymhoteluniż
placówceleczniczej.Oczywiście,byowozłudzeniebyło
kompletne,pacjentmusiałbyspełnićdwawymagania.
Popierwsze,zlekceważyćstojącąobokłóżkaskomplikowaną
aparaturęmedyczną,apodrugie…musiałbybyćprzytomny.
ZgodniezestanemwiedzyMartynymłodakobietależąca
w1408ostatnirazbyłaprzytomnaprzeszłopółrokutemu.
Przywieźlijączteryczypięćtygodnipowypadkumotocyklowym.
Wedledokumentacjimedycznejdziewczynaprzeszłakilka
skomplikowanychoperacji,atylkodziękiheroicznejwalce
najlepszychspecjalistów–izapewneogromnymnakładom
finansowymponiesionymprzezrodzinę–udałosięuratować
złamanąwkilkunastumiejscachigdzieniegdzieobdartą
ażdomięsanogę.Potem,gdyjejstansięustabilizował,
nażyczeniebliskichprzeniesionojątutaj.
Martyna,którapracowaławtedywkliniceledwiekilka
miesięcy,wtedywłaśnieporazpierwszyużyłatrikuzjednym
dodatkoworozpiętymguzikiem,byzałatwićsobieprzeniesienie
zoddziaługeriatrycznego.Zadziałało,przydzielonojąnaczwarte
piętroipośródinnychobowiązkówprzypisanojej–atakżetrzem
innymkoleżankom–opiekęnadpechowąmotocyklistką.
Pamiętaładobrze,gdyporazpierwszyzjawiłasięwjej
pokojusama.Mimolawendowegoodświeżacza,wyraźnie
poczułaintensywnyzapachśrodkówodkażających,jakichużyto
przyprzemywaniuśrubspinającychteraznogędziewczyny,
okładówwspomagającychregeneracjęskóryiinnychrozlicznych
medykamentów.Ostra,azarazemwjakiśsposóbsłodkawoń
chorobyprzedzierałasięprzezaromatkwiatów,zupełniejakby
tendrugibyłtylkokurtyną,zaktórąkotłowałosięcoś